Bitcoin nie jest żadną walutą, nie wiadomo nawet, kto go stworzył, a rośnie i rośnie. To przyszłość świata finansów czy wielki przekręt? Kiedyś się przekonamy – i to może zaboleć.
Notowania bitcoina przekroczyły poziom 100 tys. dolarów. W ciągu miesiąca od wyborów prezydenckich w USA wzrosły one o blisko połowę. Analitycy twierdzą jednak, że najpopularniejsza kryptowaluta ma nadal potencjał do zwyżek.
Notowania bitcoina po raz pierwszy w historii przekroczyły w czwartek poziom 100 tys. dolarów. Do tak imponującego wzrostu kursu najpopularniejszej kryptowaluty przyczyniła się wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.
Bitcoin utrzymuje wysoką formę i zbliża się do poziomu 90 tys. dolarów. W ostatnim podejściu zabrakło mu zaledwie 401 dolarów. Traderzy obstawiają boom podczas rządów Donalda Trumpa.
Wynik wyborów w USA wydaje się być już niemal pewny: kolejnym prezydentem zostanie Donald Trump. Rynki reagują na te wieści między innymi spadkiem cen obligacji, wzrostem kursu bitcoina czy spadkami na giełdzie w Hong Kongu.
Zachowanie giełd, notowania dolara, bitcoina oraz złota jak dotąd wskazywały, że inwestorzy spodziewają się zwycięstwa Donalda Trumpa. W ostatnich dniach nieco zwątpili jednak w swoją strategię.