Irak pozwie Izrael za nalot na reaktor atomowy Saddama?

Irakijczycy twierdzą, że otrzymali zielone światło od ONZ, która już w 1981 roku potępiła nalot na Osirak

Aktualizacja: 06.01.2010 07:56 Publikacja: 06.01.2010 01:56

Bagdad

Bagdad

Foto: AFP

Choć Izrael jest najbliższym sojusznikiem USA na Bliskim Wschodzie, proamerykańskim władzom Iraku nie przeszkadza to w wysunięciu pod jego adresem gigantycznego roszczenia finansowego. Jak bowiem – w wywiadzie udzielonym gazecie „Al-Sabah” – ujawnił wpływowy bagdadzki parlamentarzysta Mohammed Nadżi, Irak zamierza pozwać państwo żydowskie za atak na reaktor atomowy Osirak w 1981 roku.

Pozew jest już podobno na ukończeniu, choć nie jest jasne, przed jakim sądem zostanie złożony. Jak ujawnił Nadżi będzie on dotyczył szkód, jakie spowodowała w Iraku eksplozja obiektu. Niewykluczone jednak, że Irakijczycy zażądają również równowartości nowego reaktora. Gra toczy się więc o setki milionów dolarów.

Co ciekawe – jak twierdzi Nadżi – zielone światło w tej sprawie miała dać Bagdadowi ONZ. „Premier Nuri al-Maliki i nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych już zwrócili się do Rady Bezpieczenstwa ONZ z żądaniem, aby Izrael nam zapłacił” – powiedział w wywiadzie parlamentarzysta. Odpowiedź miała nadjeść 25 listopada.

Sekretariat ONZ miał przychylić się do wniosku. Według jego urzędników Irak ma pełne prawo do wystąpienia o odszkodowanie, powinien jednak zgodzić się na powołanie specjalnego, niezależnego zespołu ekspertów. Zespół ten miałby oszacować wysokość strat, jakie podczas ataku ponieśli Irakijczycy. Podstawą do roszczenia miałaby być wydana w 1981 roku przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucja numer 487.

W dokumencie tym „zdecydowanie potępiono” izraelski atak na reaktor, nazywając go „oczywistym złamaniem Karty Narodów Zjednoczonych i norm międzynarodowego postępowania”. Już w tym dokumencie pojawiła się wzmianka na temat ewentualnego „zadośćuczynienia”, o jakie wobec Izraela powinny wystąpić ówczesne władze Iraku.

Izraelskie lotnictwo zniszczyło reaktor położony kilkanaście kilometrów na południowy wschód od Bagdadu 7 czerwca 1981 roku. W operacji pod kryptonimem „Opera” wzięło udział 8 myśliwców F-16 i sześć F-15, które stanowiły eskortę. Ośrodek został doszczętnie zniszczony, a dyktator Saddam Husajn na wieść o nalocie dostał ataku szału. Podobno kazał nawet rozstrzelać dowódcę obrony przeciwlotniczej.

Izraelczycy zniszczyli reaktor, gdyż obawiali się, że może on posłużyć niebezpiecznemu dyktatorowi Iraku do pozyskania broni jądrowej. Obaw tych nie podzielała jednak duża część społeczności międzynarodowej, która potępiła nalot.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=p.zychowicz@rp.pl]p.zychowicz@rp.pl[/mail][/i]

Choć Izrael jest najbliższym sojusznikiem USA na Bliskim Wschodzie, proamerykańskim władzom Iraku nie przeszkadza to w wysunięciu pod jego adresem gigantycznego roszczenia finansowego. Jak bowiem – w wywiadzie udzielonym gazecie „Al-Sabah” – ujawnił wpływowy bagdadzki parlamentarzysta Mohammed Nadżi, Irak zamierza pozwać państwo żydowskie za atak na reaktor atomowy Osirak w 1981 roku.

Pozew jest już podobno na ukończeniu, choć nie jest jasne, przed jakim sądem zostanie złożony. Jak ujawnił Nadżi będzie on dotyczył szkód, jakie spowodowała w Iraku eksplozja obiektu. Niewykluczone jednak, że Irakijczycy zażądają również równowartości nowego reaktora. Gra toczy się więc o setki milionów dolarów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 864
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 863
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 862
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 861
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Świat
Koniec ślubów z dziećmi. Ten afrykański kraj wprowadza nowe prawo