Podczas dzisiejszego posiedzenia białoruskiej Rady Bezpieczeństwa Łukaszenko nakazał Ministerstwu Spraw Wewnętrznych zakończenie niepokojów w Mińsku.
Jego zdaniem, ludzie są protestami zmęczeni, żądają "ciszy i spokoju".
Łukaszenko polecił też Państwowemu Komitetowi Granicznemu, by podjął działania mające na celu odcięcie funduszy, które płyną z Zachodu na uliczne protesty. Z kolei KGB ma stłumić działania podejmowane przez organizatorów zamieszek i przeanalizować kanały ich finansowania.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało natomiast polecenie przygotowania systemu informowania przywódców państw Zachodu o sytuacji na Białorusi, a także ostrzegać ich przed odpowiedzialnością za wzniecanie niepokojów.
- Muszą wiedzieć, co się dzieje na Białorusi. Te informacje maja trafić do Merkel i Macrona, Dudy, Nausedy i Zełenskiego. Żeby wiedzieli, co się dzieje na Białorusi, z oficjalnego punktu widzenia - powiedział Łukaszenko. - Trzeba ich ostrzec, że poniosą odpowiedzialność za wzniecanie niepokojów. Finansowanie niepokojów to podżeganie. Dziś widzimy, że to finansowanie trwa nadal.