- W katastrofie nikt nie ucierpiał - powiedział rzecznik prasowy NASA Jay Bolden.
W nocy polskiego czasu podczas konferencji NASA i Orbital Sciences przedstawiciele agencji i firmy poinformowali, że trwa zbieranie danych i analiza zapisów telemetrii i nagrań wideo. Przyczyna katastrofy nie jest jeszcze znana. Ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem wybuchu nie była awaria rakiety.
Podano też informację, że rakieta zawierała wiele ładunków i materiałów, które mogą być niebezpieczne.
Rakieta miała wznieść w orbitę statek transportowy Cygnus. do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej transportowano ponad dwie tony sprzętu i żywności. Na stacji przebywa obecnie sześć osób.
Początkowo start został zaplanowany na poniedziałek, jednak został przełożony. Przed dzisiejszym lotem agencja kosmiczna poinformowała, że pogoda jest pomyślna, a przygotowanie sprzętu nie budzi zastrzeżeń.