- Rosja ma ugruntowaną historię agresywnego wykorzystywania swoich zdolności cybernetycznych na Ukrainie i za granicą. Obawiamy się, że wraz z eskalacją sytuacji poważne zdarzenia cybernetyczne dotkną nie tylko Ukrainę - twierdzi Sandra Joyce, wiceszefowa Mandiant Intelligence, specjalistka od cyberwywiadu. Obawy są zdaniem Joyce, uzasadnione, jednak to oznacza że „powinniśmy się przygotować, ale nie wpadać w panikę”.
Joyce przypomina, że „Rosja dwukrotnie wyłączyła zasilanie Kijowa w środku zimy, przeprowadziła globalny niszczycielski atak, który zamroził światową wysyłkę i produkcję szczepionek, a nawet rozmieściła narzędzia do atakowania technologii infrastruktury krytycznej, które mogą mieć fatalne konsekwencje”. Rosja „testowała” infrastrukturę krytyczną w USA i Europie a próby, zdaniem Joyce, „miały na celu przygotowanie się na taki scenariusz, jak kryzys, który rozwija się dziś na Ukrainie”. - Bez wątpienia zagrożenie, jakie stanowią, jest poważne, podkreśla wiceszefowa Mandianta bo Rosja posiada jedną z najpotężniejszych służb wywiadowczych na świecie.
Czytaj więcej
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zgodzili się, że świat musi „pozostać czujny” w obliczu kryzysu na Ukrainie.
Zdaniem Sandry Joyce, to „nie tylko problem Ukrainy”.
- Naprawdę uważamy, że po zaatakowaniu wyborów w USA i Francji, zachodnich mediów, igrzysk olimpijskich i wielu innych celów, Rosja jest gotowa do wykorzystania swoich najbardziej agresywnych zdolności cybernetycznych na całym Zachodzie. Jeśli USA i sojusznicy zastosują sankcje w przypadku pełnej inwazji, ryzyko tego tylko wzrasta - przestrzega Joyce.