Po serii rekordowych zwyżek ilości chorych epidemia w Niemczech wydaje się nieco słabnąć. W ciągu ostatniej doby odnotowano 9253 nowe przypadki zakażeń oraz 361 ofiar śmiertelnych. Kilka tygodni temu liczby te były ponadtrzykrotnie wyższe.
Nie ma już większych problemów z hospitalizacją pacjentów nawet w rejonach najbardziej dotkniętych skutkami epidemii. Są to w zasadzie wschodnie landy graniczące z Polską.
Nadal w maskach
Mimo to nie ma mowy o żadnym powrocie do normalności, wręcz przeciwnie. Rząd przygotowuje się na najgorsze, czyli ekspansję kolejnych mutacji wirusa, zwłaszcza brytyjskiej. – Ten wirus będzie dominujący w najbliższym czasie. Dlatego konieczna jest jak największa ostrożność –wyjaśniała już wcześniej kanclerz Merkel.
Konkretne decyzje zostaną ogłoszone w środę, lecz już po wtorkowej naradzie kanclerz Angeli Merkel z premierami landów wiadomo, że lockdown zostanie przedłużony do 15 lutego. Poprzednio miał trwać tylko do końca obecnego miesiąca.
Do połowy lutego zostanie opracowana kompleksowa strategia otwierania gospodarki i znoszenia ograniczeń w kontaktach społecznych. Będzie podporządkowana jednemu celowi: niedopuszczeniu do powstania kolejnej fali wirusa.