Rejony, w których wprowadzono "reżim operacji antyterrorystycznej" są położone na granicy z Kabardo-Bałkarią, jedną z najbardziej niespokojnych republik na Północnym Kaukazie. Rygory przewidują m.in. wzmocnienie ochrony porządku publicznego, przeszukiwanie ludzi i pojazdów, kontrolę rozmów telefonicznych i ograniczenie możliwości korzystania z innych środków łączności.
Operacją antyterrorystyczną dowodzi szef zarządu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) w Kraju Stawropolskim generał Nikołaj Pankow.
Wieczorem agencja Interfax, powołując się na źródło w organach ścigania, poinformowała, że podejrzanymi o te zabójstwa są trzej mieszkańcy Kabardo-Bałkarii: 32-letni Anzor Marguszew, 25-letni Wadim Szogenow i 23-letni Artur Marguszew. Dwaj ostatni od pewnego czasu są ścigani listami gończymi.
Od 1 stycznia w ochronie porządku w Kraju Stawropolskim uczestniczą oddziały regularnej armii. Wojskowi razem z policjantami i kozakami pilnują strategicznych obiektów, a także patrolują miasta w regionie. Wszystkie jednostki wojskowe w Kraju Stawropolskim postawiono w stan podwyższonej gotowości bojowej.
W środę z regionu tego napłynęły doniesienia o eksplozji. Powołując się na źródło w tamtejszych organach ścigania, agencja Interfax poinformowała o wybuchu w pociągu w mieście Jessentuki, 255 km od Soczi. MSW Federacji Rosyjskiej zdementowało te informacje.
Z kolei dzisiaj należąca do kontrolowanego przez państwo koncernu paliwowego Gazprom telewizja NTV poinformowała o zatrzymaniu w Kraju Stawropolskim terrorystki samobójczyni. Stacja podała, że miało to miejsce w czasie kontroli autobusu na jednym z policyjnych posterunków drogowych; kobieta, która podróżowała z małym dzieckiem, miała na sobie pas wypełniony materiałami wybuchowymi. NTV przekazała, że na miejscu zdarzenia byli funkcjonariusze FSB.