Do Rzecznika Praw Obywatelskich trafia coraz więcej informacji na temat uczniów, którzy w czasie epidemii znaleźli się poza systemem oświaty. Problem dotyczy nie tylko równego dostępu do nauki, ale także możliwego zagrożenia ich zdrowia i bezpieczeństwa.
- Mimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu z uczniami i ich rodzinami, w niektórych przypadkach działania dyrektorów szkół i nauczycieli nie przynoszą skutku - podkreśla RPO. Zauważa, że część uczniów nie uczestniczy w zdalnych lekcjach i nie odbiera przysyłanych zadań. Ich rodzice nie komunikują się ze szkołą: nie odbierają telefonów, nie korzystają z dziennika elektronicznego. - Z niektórymi z nich kontakt ustał już 12 marca, gdy zawieszono szkolne zajęcia - dodaje.