Senacki projekt nowelizacji ustawy o samorządzie powiatowym umożliwia nadanie statusu miasta na prawach powiatu dwóm kategoriom miast. Pierwsza to miasta, które z dniem 31 grudnia 1998 r. przestały być siedzibą wojewody i na wniosek rady miejskiej odstąpiono wówczas od nadania im praw powiatu. Chodzi tu o Piłę, Ciechanów i Sieradz. Drugą grupę miast z tym przywilejem mają stanowić ośrodki liczące powyżej 70 tys. mieszkańców. Senatorowie uznali, że miasta średniej wielkości, w których mieszka znaczna liczba mieszkańców, powinny mieć prawo ubiegania się o status powiatu grodzkiego.
Dwie władze
Zwiększenie liczby miast na prawach powiatu nie podoba się starostom, bo piszą w swym stanowisku: „(...) miasta nie są bytami samoistnymi; od czasów najdawniejszych mieszczące się w ich granicach instytucje służyły nie tylko mieszkańcom miasta, lecz również całego otaczającego miasto terenu wiejskiego. Miasta stanowią zatem naturalne centrum dla wspólnoty, a powiaty są odzwierciedleniem historycznie ukształtowanych obszarów funkcjonalnych". Starostowie obstają zatem przy dualizmie władzy w centrum zwanym miastem, jak gdyby wspomniane instytucje nie mogły być zarządzane przez jednego gospodarza. To dość konserwatywne podejście do współczesnej mobilnej wspólnoty. Zdaniem starostów racjonalne zarządzanie publiczne przemawia raczej za łączeniem jednostek, czyli za likwidacją powiatów grodzkich.
Wydaje się, że na stanowisku Związku Powiatów Polskich zaważyły skutki finansowe, jakie mogą dotknąć powiatów ziemskich po wejściu w życie nowelizacji.
Mniej w kasie
O ile bowiem stworzenie warunków prawnych do utworzenia powiatów grodzkich daje szansę na ich szybszy rozwój poprzez dostęp do środków europejskich oraz skumulowanie w jednym ośrodku zarządzania i odpowiedzialności, o tyle powiaty ziemskie stracą na tej zmianie. Gdyby zmiany zostały wprowadzone w warunkach 2015 r., wpłyną na zmniejszenie dochodów z części wyrównawczej i części równoważącej subwencji ogólnej z budżetu państwa i dochodów z udziału we wpływach z (PIT) oraz (CIT) w powiatach ciechanowskim, sieradzkim i pilskim. O te same kwoty, o które zmaleją dochody powiatów, wzrosłyby dochody nowych miast na prawach powiatu. Jak podkreślił minister finansów, po zmniejszeniu dochodów powiatów wzrosną wydatki z budżetu państwa z tytułu zwiększenia części wyrównawczej subwencji ogólnej. Zmiany wpłyną też na wysokość części oświatowej subwencji ogólnej i mogą utrudnić wykonywanie zadań publicznych przez nowe powiaty ziemskie w związku ze zmniejszonymi dochodami oraz zwiększenie się poziomu ich zadłużenia.
Wiadomo, że każda zmiana pociąga za sobą skutki finansowe, ale czy poprzez jej blokowanie nie dusi się działania wspomnianych miast?