Na konferencji prasowej liderzy Konfederacji nie kryli, że projekt to odpowiedź na zgłoszenie przez PiS kandydatury Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału. Były poseł PiS był prokuratorem w PRL, także w stanie wojennym.
- Ograniczamy osobom, które zasiadały w organach bezpieczeństwa PRL, a więc państwa niedemokratycznego, państwa, które represjonowało własny naród, własne społeczeństwo, możliwość orzekania o tym, co jest zgodne z polską Konstytucją, jaki jest zakres naszych swobód obywatelskich, jak ma być stanowione prawo w Polsce. Niezależnie od politycznej wojny dotyczącej TK trzeba dbać o to, kto do niego trafia, a z całą pewnością nie mogą to być tacy ludzie jak Stanisław Piotrowicz i inni przedstawiciele aparatu bezpieczeństwa PRL - stwierdził jeden z liderów Konfederacji, poseł-elekt Krzysztof Bosak.
Jego zdaniem pozycja Trybunału Konstytucyjnego jest zbyt poważna żeby zasiadały tam osoby, które swoje nawyki przeniosły z PRL-u i również na polu pracy parlamentarnej pokazały, że nie szanują procedur i nie mają w sobie dbałości o jakość polskiego prawa.
Projekt Konfederacji trafi do laski marszałkowskiej po ukonstytuowaniu się nowego Sejmu i zebraniu podpisów. Posłów Konfederacji jest 11 więc muszą przekonać jeszcze czterech. Krzysztof Bosak liczy na posłów PiS-u, którzy są zwolennikami dekomunizacji instytucji państwowych.