W czwartek po południu Polska złożyła w Luksemburgu odpowiedź na skargę Komisji Europejskiej, która chce zawieszenia przepisów o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Rząd jest za odrzuceniem skargi i wniosku o zabezpieczenie. Przekonuje, że ID SN jest zgodna z prawem unijnym i wyrokiem TSUE z 2019 r. A gdyby jakiś sędzia uchybił niezawisłości sędziowskiej, wyłączy się go z orzekania w sprawie – ale nie ma mowy o generalnej dyskwalifikacji nowych sędziów.
Rząd poprosił zarazem TSUE o jeszcze dwa tygodnie na pełną odpowiedź, bo – jak napisano – analizuje sprzeczne orzeczenia polskiego SN, które wdrażają wyrok Luksemburga: uchwałę trzech izb SN, które nie uznały Izby Dyscyplinarnej za niezależny sąd, i uchwałę samej Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która wkrótce ma uzyskać nowe uprawnienia.
Co na to TSUE? Do postępowania przyłączyły się Holandia, Szwecja, Dania i Finlandia. Trybunał może już zarządzić (lub nie) środki tymczasowe, które są natychmiast wykonalne. Może też zwołać rozprawę.
Czytaj także: