Pani sędzio, ile razy w swojej karierze złożyła pani wniosek o wyłączenie z prowadzenia sprawy, którą pani wylosowała?
Na palcach jednej ręki mogłabym zliczyć takie przypadki. Oczywiście zdarzało się, że składałam wniosek o wyłączenie, ale to działo się bardzo rzadko, przez tych 40 lat. Zdarzały się też przypadki, że podsądny uprawniony do złożenia takiego wniosku, składał go.
Dużo było tych wniosków z pani strony i ze strony stron w procesie, który pani prowadziła?
Nie jestem w stanie powiedzieć, ile dokładnie takich wniosków było. Wiem, że były to jednostkowe przypadki. Przykład? W pisemnych motywach wyroku oceniłam świadka jako zawodowego, notorycznego przestępcę i oszusta. Jakiś czas później wylosowałam sprawę, gdzie ta osoba była oskarżoną. Uważałam, że w takiej sytuacji nie powinnam orzekać w sprawie kogoś, kogo jednoznacznie negatywnie oceniłam w przeszłości. W innej roli, bo roli świadka, ale jednak.
Czytaj więcej
Jeżeli sędziowie należący do określonych stowarzyszeń przygotowują projekty ustaw, to robią krok w kierunku władzy politycznej. Bo jeżeli angażują się w napisanie projektu ustawy, to naturalną konsekwencją jest później poszukiwanie zwolenników dla proponowanych regulacji. I szuka się ich w Sejmie i Senacie. To nie jest właściwe działanie dla sędziego - mówi Barbara Piwnik, sędzia w stanie spoczynku.
I została pani wówczas wyłączona przez sąd?
Tak. Zresztą sam oskarżony był tego samego zdania, że ja nie powinnam jego sprawy sądzić. Niepokojące dziś jest jednak to, że w ostatnich latach mnożą się sytuacje, kiedy jesteśmy informowani o kolejnych wnioskach sędziów, którzy z różnych powodów zgłaszają wnioski o wyłączenie ze spraw, do których zostali wylosowani.
Jest jakiś powód tego wzrostu wniosków o wyłączenie?
Moim zdaniem to efekt aktywności publicznej sędziów. Od lat mówiłam, że sędziemu w sferze publicznej wolno mniej. Chodzi mi tu o publiczne wyrażanie swoich ocen, opinii dotyczących także obszaru życia politycznego. W tym wypadku odsyłam wszystkich sędziów do zbioru zasad etyki zawodowej. W nim, w zasadach ogólnych, zapisane jest, jakie szczególne obowiązki i ograniczenia osobiste wiążą się z pełnieniem urzędu sędziego. Mam wrażenie, że dziś już nikt nie chce pamiętać, że taki zbiór zasad istnieje.