Chodzi o sędziego Karola Ratajczaka, który w 2024 r. został powołany na stanowisko prezesa Sądu Apelacyjnego przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Zastąpił Mateusza Bartoszka, neosędziego, który – jak informowała prasa, miał być blisko związany z Przemysławem Radzikiem, zastępcą Schaba.
Nie chciał neosędziów w Sądzie Apelacyjnym
Nowy prezes zablokował awans do swojego sądu dwojga kandydatów, tzw. neosędziów: Michała Grześkowiaka z Sądu Okręgowego w Poznaniu i Moniki Rzepiejewskiej z Sądu Okręgowego w Szczecinie. Postanowił, że nie skieruje kandydatur pod ocenę sędziego wizytatora, co uniemożliwia ich dalszą nominację przez neoKRS. Uznał, że neoKRS jest organem upolitycznionym i nielegalnym, co potwierdzały orzeczenia Sądu Najwyższego, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Czytaj więcej
Minister Adam Bodnar powołał kilku rzeczników dyscyplinarnych ad hoc. Jeden z nich będzie prowadził sprawę sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie Przemysława Radzika, który miał znieważyć innego rzecznika ad hoc.
KRS zarzuciła prezesowi Ratajczakowi popełnienie deliktu dyscyplinarnego i niedopełnienie obowiązków służbowych. Skierowała wniosek w tej sprawie do rzecznika Schaba, który podjął "czynności wyjaśniające". Minister Adam Bodnar zdecydował, że teraz sprawą zajmie się rzecznik ad hoc Grzegorz Kasicki.
„Sędzia Piotr Schab, pełniący funkcję Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych wielokrotnie w przestrzeni publicznej wyrażał swoje poglądy sprzeczne z obowiązującym porządkiem konstytucyjnym, co w oczywisty sposób nasuwa wątpliwości co do jego niezależności. Taki sędzia nie może być sędzią bezstronnym. Dlatego celem zachowania rzetelności i wymaganej bezstronności po stronie organu prowadzącego czynności wyjaśniające w przedmiotowej sprawie, zasadne jest powołanie Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości" - tłumaczy decyzję Bodnara resort sprawiedliwości.