Jak relacjonuje rzecznik prasowy KRS, szefowa Rady przedstawiła zakres obowiązków byłego sędziego Tomasza Szmydta podczas jego pracy na delegacji w biurze Rady od 1 września 2018 r. do 28 sierpnia 2019 r., na stanowisku dyrektora Wydziału Prawnego. Dagmara Pawełczyk-Woicka poinformowała członków Rady, że Szmydtowi nie udostępniano dokumentów zawierających informacje niejawne.
„Stosowne dokumenty dotyczące pracy Tomasza Szmydta zostały udostępnione członkom Rady w formie elektronicznej w specjalnym folderze w intranecie, a dyskusję dotyczącą pracy T. Szmydta w KRS postanowiono odłożyć do czasu zapoznania się z całością dokumentacji przez wszystkich członków Rady.” - czytamy w komunikacie.
Czytaj więcej
Zatrudniłem Tomasza Szmydta w biurze KRS idąc za sugestią ówczesnego wiceministra sprawiedliwości. Okazał się mało pracowity. I nie do końca znał się na kwestiach, za które odpowiadał w biurze Rady - mówi "Rz" Leszek Mazur, przewodniczący KRS w latach 2018-2021.
Opinia nt. nowego szefa KSSiP przełożona
Przełożone zostało także głosowanie nad opinią ws. kandydatury prof. Piotra Girdwoynia na stanowisko dyrektora KSSiP. Przypomnijmy, że decyzja o powierzeniu tego stanowiska prof. Piotrowi Girdwoyniowi z Uniwersytetu Warszawskiego zapadła pod koniec kwietnia. Prof. Girdwoyń zajął drugie miejsce w konkursie na dyrektora KSSiP przeprowadzonym przez zespół powołany przez ministra. Najwyższe noty uzyskał sędzia Wojciech Postulski, ale ministerstwu nie udało się z nim uzgodnić warunków objęcia stanowiska.
Głosowanie nad opinią ws. prof. Piotra Girdwoynia ma się odbyć w trybie obiegowym. KRS tłumaczy przełożenie głosowania "koniecznością szczegółowego uzasadnienia stanowiska Rady po publicznym wysłuchaniu kandydata". Prof. Girdwoyń zadeklarował wówczas, że odmawia odpowiedzi na pytania sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej ustawą z 2018 r. Powołał się m.in. na uchwałę trzech połączonych Izb SN z 23 stycznia 2020 r. w sprawie statusu sędziów powołanych z rekomendacji nowej Krajowej Rady Sądownictwa.