Sądy biorą pod uwagę plany wakacyjne

Sądy pracują w lipcu i sierpniu w wolniejszym tempie. Zwykle też można terminy rozpraw pogodzić z letnimi wyjazdami

Publikacja: 05.07.2010 05:00

Sądy biorą pod uwagę plany wakacyjne

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Wyjazd jednak, zwłaszcza na dłużej niż dwa tygodnie, bez pozostawienia domownika niesie pewne ryzyko, związane z tym, że sądy w tym czasie pracują.

Możemy dostać wezwanie na świadka, pozew o zapłatę czy rozwodowy, wreszcie wezwanie na kolejną rozprawę. Za niestawiennictwo możemy zostać ukarani grzywną, może też zapaść przeciwko nam (z powodu braku procesowej aktywności) wyrok zaoczny.

[srodtytul]Sąd może nas zaskoczyć[/srodtytul]

Nieobecność w domu adresata nie przeszkadza procedurom sądowym do uznania, że został o sprawie sądowej zawiadomiony. Następuje to przez tzw. zastępcze powiadomienie, polegające na tym, że listonosz zostawia w skrzynce awizo, a pismo sądowe czeka siedem dni na poczcie. Po powtórzeniu procedury, co zajmuje 14 dni, dochodzi formalnie do powiadomienia.

– Jeżeli sprawa już trwa i zbliżają się wakacje, to sędzia pyta i zwykle bierze pod uwagę plany urlopowe uczestników procesu – wskazuje Marcin Łochowski, sędzia cywilny z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. – Ostatnio odmówiłem jednak przesunięcia rozprawy pełnomocnikowi, który zadeklarował się co do wakacji, tymczasem tydzień przed rozprawą napisał, że wypadły mu one za granicą. W takiej sytuacji trzeba bowiem poinformować innych uczestników, a to wymaga czasu, do dwóch tygodni.

[b]Generalnie sądy respektują jednak prawo do wakacji, nawet oskarżonych[/b]. Dodajmy, że oskarżony odpowiadający z wolnej stopy musi zawiadamiać sąd (prokuraturę) o każdej zmianie miejsca pobytu trwającej dłużej niż siedem dni (aresztowani nie mają oczywiście takich problemów).

– W ostateczności radzę zatelefonować do sądu i poinformować o wyjeździe. Pracownik sądu sporządzi odpowiednią notatkę, a to może uchronić od kary za nieusprawiedliwione niestawiennictwo czy od przymusowego doprowadzenia – wskazuje Marek Celej, sędzia z warszawskiego Sądu Okręgowego.

Jednak sporej części spraw nie da się przesunąć poza wakacje: nowych pozwów, wniosków o zabezpieczenie, które sąd powinien rozpatrzyć bezzwłocznie, w niektórych sprawach nawet w ciągu trzech dni. Dlatego, choć sędziowie mają dłuższe urlopy (35 dni po dziesięciu latach pracy), w wakacje pracują, tyle że na wolniejszych obrotach. – W moim wydziale na dziewięciu sędziów trzech jest na urlopie – mówi Małgorzata Kuracka, przewodnicząca III Wydziału Cywilnego SO w Warszawie.

To konkretni sędziowie przydzieleni do sprawy rozpatrują wnioski o zmianę terminu rozprawy czy usprawiedliwienie nieobecności, ale prośbę trzeba skierować, jak inne pisma procesowe, do sądu, podając w szczególności sygnaturę, która jest na pozwie czy wezwaniu do sądu.

[srodtytul]Ciocia może odebrać pismo[/srodtytul]

Zgodnie z art. 138 [link=hhttp://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=647D280C343916EB98F88F76267C4F74?id=70930]k.p.c.[/link], jeżeli doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, może doręczyć pismo sądowe dorosłemu domownikowi. Jest to bardzo istotna zasada, bo choć poczta odmawia zwykle wydania pisma sądowego osobie w mieszkaniu adresata niezameldowanej, np. pilnującej go cioci, to jeśli listonosz zastanie ją w domu, nie ma prawa jej legitymować, tylko pismo musi jej wręczyć.

– Podsądny ma pełne zabezpieczenie, gdy wynajmie profesjonalnego pełnomocnika – wskazuje mec. Juliusz Janas. – Czy ktoś, kogo boli ząb, bierze się do czytania podręczników stomatologii? Idzie po prostu do lekarza.

[ramka][srodtytul]Uprawnienia podsądnego[/srodtytul]

[ul][li] Może wcześniej poprosić o zmianę terminu rozprawy.

[li] W razie kolizji wyjazdu z wezwaniem powinien zawiadomić o tym sąd (prokuraturę).

[li] Oskarżony zawiadamia o każdej zmianie pobytu dłuższej niż siedem dni.

[li] W ostateczności może to zrobić telefonicznie.

[li] Pismo sądowe może odebrać osoba będąca w mieszkaniu.

[li] Lepiej zachować dowody wyjazdu, gdyż sąd może o nie zapytać.

[li] Pełnym zabezpieczeniem jest zaangażowanie adwokata.[/ramka]

Wyjazd jednak, zwłaszcza na dłużej niż dwa tygodnie, bez pozostawienia domownika niesie pewne ryzyko, związane z tym, że sądy w tym czasie pracują.

Możemy dostać wezwanie na świadka, pozew o zapłatę czy rozwodowy, wreszcie wezwanie na kolejną rozprawę. Za niestawiennictwo możemy zostać ukarani grzywną, może też zapaść przeciwko nam (z powodu braku procesowej aktywności) wyrok zaoczny.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Zawody prawnicze
Jeden na trzech aplikantów nie zdał egzaminu sędziowskiego. „Zabrakło czasu”
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce