Wniosek o wyłączenie sędziego a przewlekłość postępowania

Wielokrotne występowanie o wyłączenie sędziów wojewódzkiego sądu administracyjnego utrudnia rozpoznanie sprawy w rozsądnym terminie i jest nadużyciem uprawnień procesowych.

Publikacja: 03.08.2013 15:30

Luki prawne i niejasności w statucie sedziego nie przystają do założeń gwarancji sygnowanych przez K

Luki prawne i niejasności w statucie sedziego nie przystają do założeń gwarancji sygnowanych przez Konstytucję – twierdzą sędziowie.

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

Takiego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, który rozpatrywał sprawę kobiety niezadowolonej z przebiegu postępowania sądowego, toczącego się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Białymstoku, zarejestrowanym pod syg. II SAB/Bk 8/12.

Kobieta pod koniec stycznia ubiegłego roku poskarżyła się do sądu na przewlekłość postępowania, które toczyło się przed Podlaskim Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego w Białymstoku. Jej zdaniem urząd nie przekazał właściwemu organowi wniosku o rozbiórkę obiektu budowlanego.

Początkowo przewodniczący wydziału zarządzał uiszczenia wpisu sądowego od skargi, ale na wniosek zwolnił kobietę od kosztów oraz przyznał jej prawo pomocy, ustawiając adwokata z urzędu.

Termin rozprawy wyznaczono na 22 maja 2012 roku, ale do merytorycznego rozstrzygnięcia nie doszło. Kobieta czterokrotnie wnioskowała o wyłączenie któregoś z członków składu orzekającego. Jej zdaniem sędziowie nie mogli być obiektywni w procesie, gdyż uczestniczyli już wcześniej w innych sprawach ze skarg kobiety, dotyczących legalność inwestycji budowlanej w Gminie Narew.

Trzykrotnie wojewódzki sąd odmawiał wyłączenia, a Naczelny Sad Administracyjny trzykrotnie odmowę uchylał i wyłączał sędziów ze składu. WSA cierpliwie wyznaczał kolejne rozprawy i przeprowadzał losowanie kolejnych składów.

18 czerwca 2013 r. kobieta wniosła skargę na przewlekłość postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Białymstoku. Zażądała w niej stwierdzenia przewlekłości procedowania oraz zasądzenie na jej rzecz od Skarbu Państwa kwoty 20 tysięcy złotych za poniesione szkody niematerialne – utracone zdrowie i cenny czasu.

W uzasadnieniu wyjaśniła, że od dnia wpływu jej skargi do Podlaskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego do dnia wniesienia skargi na przewlekłość postępowania upłynął rok, pięć miesięcy i czternaście dni. Dodała również, że sąd w tym czasie wadliwie podejmował czynności procesowe - wydawał błędne orzeczenia, które następnie zostały uchylone przez Naczelny Sąd Administracyjny.

NSA 25 lipca 2013 roku nie podzielił poglądu kobiety o przewlekłości postępowania, jakie toczyło się przed WSA w Białymstoku. Zdaniem sądu o przewlekłości można mówić wówczas, gdy nie dojdzie do rozstrzygnięcia sprawy w okresie ponad 12 miesięcy, a termin ten należy liczyć od momentu wpływu skargi do sądu, a nie przekazaniu jej organowi.

Dalej sąd wywodził, że okres ten przekroczył wprawdzie rok, jednak zachowanie strony, która zarzuca przewlekłość w znacznej mierze przyczyniło się do jego przedłużenia. Według NSA skarżąca dokładnie wiedziała, którzy sędziowie orzekali w jej sprawach i była w stanie wskazać już na wstępnym etapie postępowania, którzy z nich powinni zostać wyłączeni od orzekania w danej sprawie.

NSA orzekł, że wielokrotne występowanie z wnioskami o wyłączenie poszczególnych sędziów utrudniało rozpoznanie sprawy w rozsądnym terminie i stanowiło nadużycie uprawnień procesowych strony (II OPP 24/13).

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce