- Liczba ofert pracy dla mężczyzn rośnie wręcz lawinowo, mamy ich teraz o 40 proc. więcej, niż przed tygodniem. Chodzi zarówno o wykwalifikowanych, jak i niewykwalifikowanych pracowników. O ile wcześniej potrzebował ich pilnie głównie sektor budowlany, transport i logistyka, o tyle dzisiaj dotyczy to już wszystkich branż – mówi Anna Dzhobolda, dyrektorka departamentu rekrutacji w agencji zatrudnienia Gremi Personal.
Według danych Centrum Analitycznego Gremi Personal, widoczny od początku wojny w Ukrainie deficyt mężczyzn na polskim rynku pracy wciąż się pogłębia, co przekłada się na wzrost wynagrodzeń w branżach potrzebujących męskiej siły roboczej. Jak ocenia Anna Dzhobolda, przez ostatni miesiąc stawki wzrosły tam o 15 proc. Niewykwalifikowani pracownicy –mężczyźni dostają od 4 tys. złotych na rękę, wykwalifikowani jeszcze więcej.