Po rekordach ubiegłego roku ceny zbóż są tematem wrażliwym politycznie, co dobitnie potwierdzają niesłabnące protesty rolników. Po rekordach z 2022 r., gdy cena pszenicy dobijała w portach nawet do 2 tys. zł za tonę, nie ma już śladu. Nie dość, że od miesięcy ceny zbóż spadają, to sytuacja nadal nie jest stabilna.
Czynnikiem ryzyka jest tu pogoda, tym razem – susza hydrologiczna, która w Polsce już ograniczyła żniwa, choć te nadejdą dopiero w wakacje. Stałym czynnikiem ryzyka są też Rosjanie: wysadzenie tamy w Nowej Kachowce nie tylko spowodowało bezpośrednie zniszczenia. Była ona też zbiornikiem nawadniającym nawet 500 tys. ha ziem rolnych, więc kolejnym problemem ukraińskiego rolnictwa może być irygacja.