Cela Konrada to duchowe centrum polskiej kultury

Dotychczas cela Konrada była zdewastowana i niedostępna dla turystów, podobnie jak klasztor Bazylianów. Jednak budowa hotelu w tym miejscu jest zaskakująca. Jestem zdziwiony, że strona litewska nie skonsultowała tej decyzji z Polską - mówi Andrzej Waśko, literaturoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Publikacja: 11.10.2008 05:01

Andrzej Waśko, literaturoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Andrzej Waśko, literaturoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Foto: Rzeczpospolita, Jak Jakub Ostałowski

[b]Rz: W sobotę w Wilnie odbędzie się otwarcie hotelu w miejscu, gdzie mieściła się cela Mickiewiczowskiego Konrada z „Dziadów”. Sama cela została przeniesiona do historycznej – wedle litewskich ekspertów – lokalizacji. Dobrze się stało?[/b]

[b]Andrzej Waśko:[/b] Dotychczas cela Konrada była zdewastowana i niedostępna dla turystów, podobnie jak klasztor Bazylianów. Z własnego doświadczenia wiem, że jedynie drogą indywidualnej perswazji połączonej z odpowiednim datkiem na klasztor można było to miejsce obejrzeć. Jednak budowa hotelu w tym miejscu jest zaskakująca. Jestem zdziwiony, że strona litewska nie skonsultowała tej decyzji z Polską. Tym bardziej że rewelacje naszych sąsiadów dotyczące lokalizacji celi, w której więziony był Adam Mickiewicz, są dla nas nowością. I nie wiem, czy wnioski wyciągane przez Litwinów są w pełni uprawnione. Wcześniejsza konsultacja tej decyzji z polskimi naukowcami i władzami byłaby gestem dobrej woli. Niestety, gestu tego zabrakło.

[b]Polski rząd ustami naszego ambasadora na Litwie poparł tę inicjatywę.[/b]

Jestem zdumiony także tym. To wysoce niefortunna i zaskakująca decyzja. Cała sprawa przypomina pomysł likwidacji muzeum polskiego w szwajcarskim Rapperswilu. Tam również biznes zagroził polskiej kulturze. Reakcja władz Rzeczypospolitej była jednak bardzo zdecydowana, a do obrony muzeum włączyli się obywatele, zbierając podpisy. Dzięki temu placówka ma szansę przetrwać. Wydaje się, że aktywność Polski w sprawie celi Konrada powinna być podobna.

[b]Może obecne zagospodarowanie celi Konrada jest lepsze niż żadne?[/b]

Takie rozumowanie doprowadziłoby nas do budowania w zabytkowych miejscach centrów handlowych, czyli do absurdu. W tym przypadku ważne dla nas miejsce zostało bezpowrotnie zniszczone. A przecież – niezależnie od tego, czy była to rzeczywista cela Konrada – w dwudziestoleciu międzywojennym było to bardzo ważne centrum dla środowiska polskich literatów. Szansa na przywrócenie mu tego znaczenia została zatem zaprzepaszczona. Należało się wstrzymać z przebudową do chwili pojawienia się sensownego planu zagospodarowania.

[b]Jakie jest znaczenie symboliczne celi Konrada dla polskiej kultury?[/b]

Samo Wilno jest dla nas tym, czym Stratford – miejsce narodzin Szekspira – dla Anglików. A Mickiewicz tym, kim Goethe dla Niemców. Cela Konrada to miejsce związane z biografią największego z naszych poetów i współtwórcy nowoczesnej polskiej tożsamości oraz z jego arcydziełem. To jedno z duchowych centrów polskiej kultury.

[i]rozmawiał Bartłomiej Radziejewski[/i]

[b]Rz: W sobotę w Wilnie odbędzie się otwarcie hotelu w miejscu, gdzie mieściła się cela Mickiewiczowskiego Konrada z „Dziadów”. Sama cela została przeniesiona do historycznej – wedle litewskich ekspertów – lokalizacji. Dobrze się stało?[/b]

[b]Andrzej Waśko:[/b] Dotychczas cela Konrada była zdewastowana i niedostępna dla turystów, podobnie jak klasztor Bazylianów. Z własnego doświadczenia wiem, że jedynie drogą indywidualnej perswazji połączonej z odpowiednim datkiem na klasztor można było to miejsce obejrzeć. Jednak budowa hotelu w tym miejscu jest zaskakująca. Jestem zdziwiony, że strona litewska nie skonsultowała tej decyzji z Polską. Tym bardziej że rewelacje naszych sąsiadów dotyczące lokalizacji celi, w której więziony był Adam Mickiewicz, są dla nas nowością. I nie wiem, czy wnioski wyciągane przez Litwinów są w pełni uprawnione. Wcześniejsza konsultacja tej decyzji z polskimi naukowcami i władzami byłaby gestem dobrej woli. Niestety, gestu tego zabrakło.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem