Dzięki stałemu, często nawet nieograniczonemu dostępowi do sieci praktycznie w każdej chwili możemy załatwić swoje sprawy – zrobić zakupy, opłacić rachunki czy sprawdzić potrzebne informacje. Wystarczy tylko wpisać w wyszukiwarkę odpowiednie hasło i w przeciągu kilku chwil wyświetlą nam oczekiwane przez nas wyniki wyszukiwania. Czy klikanie w linki, z pierwszych, z pozoru najlepszych trafień, jest na pewno bezpieczne?
W ostatnim czasie coraz częściej cyberprzestępcy wykorzystują reklamy i pozycjonowanie wyników wyszukiwania w przeglądarkach, by w nieuczciwy i podstępny sposób pozyskać nasze dane lub wykraść pieniądze.
Jak działają oszuści?
Fałszywe reklamy najczęściej dotyczą różnych funduszy inwestycyjnych lub wykorzystują wizerunki znanych banków.
Użytkownik, który wpisuje w wyszukiwarkę określone hasło (np. nazwę funduszu lub banku), dostaje wyniki wyszukiwania, w których na pierwszym miejscu znajdują fałszywe strony internetowe. Na pierwszy rzut oka, nie budzą one żadnych wątpliwości, a spreparowana strona do złudzenia przypomina tą prawdziwą. Co ciekawe, oszuści, by wzbudzić zaufanie potencjalnych ofiar zamieszczają komunikaty i informacje przestrzegające przed działaniami przestępców. Nieprawdziwe strony internetowe przeważnie zawierają sfałszowany panel logowania, który umożliwia oszustom przejęcie poświadczeń logowania.
W niektórych przypadkach fałszywe reklamy służą do pobrania szkodliwego oprogramowania szpiegującego, które umożliwia przestępcom dostęp do naszych danych, w tym również danych logowania. Oszuści wykorzystują wizerunek np. programów lub aplikacji, które po ściągnięciu przez użytkownika, infekują jego sprzęt.