Naśladowcy Jesse Eisenberga szykują wnioski. Nadanie obywatelstwa aktorowi od kuchni

Pracujemy nad kilkoma sprawami celebrytów, zachęconych przez Jessego Eisenberga do pójścia w jego ślady. Przekonywał on ich, by kręcili swoje filmy w Polsce, korzystali z usług naszych aktorów i studiów filmowych - mówi mec. Piotr Sawicki z Kancelarii Adwokackiej Sawicki i Wspólnicy, która reprezentowała Jessego Eisenberga w procedurze nadania polskiego obywatelstwa.

Publikacja: 12.03.2025 13:27

Kancelaria Adwokacka Sawicki i Wspólnicy reprezentowała Jesse Eisenberga w procedurze nadania polski

Kancelaria Adwokacka Sawicki i Wspólnicy reprezentowała Jesse Eisenberga w procedurze nadania polskiego obywatelstwa.

Foto: Radek Pietruszka/PAP

Jesse Eisenberg w maju 2024 roku ogłosił, że złożył wniosek o nadanie polskiego obywatelstwa. Kiedy tak naprawdę zaczął się cały proces, a sprawa aktora trafiła do państwa kancelarii?

Pan Eisenberg zgłosił się do nas pod koniec 2023 roku, a formalny bieg sprawie nadaliśmy krótko potem, w styczniu 2024 roku.

Czytaj więcej

Jesse Eisenberg z polskim obywatelstwem. Czy znani mają łatwiej?

A więc cały proces, od pierwszego do ostatniego kroku w postaci przyznania aktorowi obywatelstwa, trwał ponad rok. Czy to długo?

Było to zaskakująco długie postępowanie, zwłaszcza jak na przypadek osoby tak zasłużonej i promującej Polskę za granicą. Same formalności trwały faktycznie około roku. Nie znam przyczyn tak długiego procedowania tego wniosku oraz wskazania akurat tej daty na wręczenie aktu nadania obywatelstwa.

To znaczy?

Nasze nieoficjalne informacje wskazywały, że do wręczenia dojdzie pod koniec 2024 roku. Ostatecznie jednak datę wyznaczono na początek marca. Nie znam szczegółów ani uzasadnienia takiego okresu rozpoznawania wniosku – możliwe, że miało to związek ze zmianami kadrowymi w pałacu prezydenckim.

Proces przebiegł bezproblemowo, czy też napotkali państwo jakieś nadzwyczajne trudności?

Nie przypominam sobie większych trudności związanych z procedurą. Musimy pamiętać, że polski paszport jest aktualnie dość gorącym tematem, nie tylko ze względu na wojny w Ukrainie lub Izraelu. Wiele osób ze świata polityki czy biznesu ubiega się o jego uzyskanie – jako kancelaria otrzymujemy sporo zapytań w tej kwestii od obywateli Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii czy Izraela. Wniosków takich, jak ten pana Eisenberga, napływa do prezydenta coraz więcej, co też może być przyczyną wspomnianych wcześniej dłuższych okresów ich rozpoznawania.

Jakie dokumenty musiał dostarczyć pan Eisenberg, żeby przekonać prezydenta Andrzeja Dudę? Czy udowadniał on swoje pochodzenie lub związek z polską kulturą?

Ścieżka prezydenckiego nadania obywatelstwa jest najbardziej odformalizowanym sposobem na jego uzyskanie – formalnie nie trzeba spełniać praktycznie żadnych kryteriów, by wniosek został rozpatrzony. Jedyny warunek, którego niespełnienie dyskwalifikuje aplikację, to pozytywne przejście weryfikacji przez polskie służby i wywiad – jeśli okaże się, że dana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, jej wniosek nie zostanie uwzględniony. Cała reszta to dokumenty dodatkowe – poza, oczywiście, samym wnioskiem, również mocno odformalizowanym. Inną kwestią jest to, że decyzja pozytywna jest w przypadku tej ścieżki rzadkością. Znaczenie dla prezydenta ma działalność oraz osobisty i zawodowy dorobek takiej osoby, jego wpływ na Polskę i obraz kraju na świecie. W przypadku pana Eisenberga mogliśmy przedstawić bogaty dorobek: czy to w postaci filmu „Prawdziwy ból”, czy też działalności na rzecz wizerunku Polski zarówno w relacjach polsko-izraelskich, jak i na gruncie przemysłu filmowego. Sam byłem świadkiem kilku rozmów, w których przekonywał on kolegów po fachu, by kręcili swoje filmy w Polsce, korzystali z usług naszych aktorów i naszych studiów filmowych. Promocja to jednak nie wszystko – pan Eisenberg ma w końcu polskie korzenie. Kolegów, z którymi dzieli polskie pochodzenie, zachęca do poszukiwań genealogicznych i do przyjeżdżania do Polski, poznawania naszego kraju.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Panie prezydencie, proszę dać Eisenbergowi polskie obywatelstwo

Państwo jako kancelaria przedstawiliście prezydentowi wszystkie te fakty, jak rozumiem, gruntownie udokumentowane?

Tak. Wystarczyłby sam wniosek wraz z uzasadnieniem – my jednak postanowiliśmy dołożyć starań, by na biurko prezydenta trafiły dowody na całokształt działań pana Eisenberga. Postaraliśmy się, by nie tylko potwierdzić jego subiektywną opinię, ale poprzeć ją m.in. relacjami ludzi, którzy znają aktora i jego zaangażowanie jako świetnego ambasadora Polski na świecie.

Musiało to więc zrobić duże wrażenie na prezydencie: nie wręczył on obywatelstwa Eisenbergowi w pałacu prezydenckim, tylko na specjalnym spotkaniu w Stanach Zjednoczonych. To bądź co bądź specjalne traktowanie.

To prawda, nie przypominam sobie, żeby prezydent kiedykolwiek jechał specjalnie za granicę, by wręczyć komuś akt nadania obywatelstwa. Odbywa się to zwykle za pośrednictwem konsulatu – to właśnie w konsulacie polskim w Nowym Jorku złożony został wniosek, który trafił następnie do wojewody, a potem do prezydenta. Warto podkreślić, że to nie był wniosek przesłany bezpośrednio na ręce prezydenta, dochowaliśmy bowiem wszelkich formalności, włącznie z tłumaczeniem na język polski wszystkich dokumentów. Do momentu wręczenia aktu nie było więc mowy o jakimkolwiek specjalnym traktowaniu. Potem jednak, jak pan słusznie zauważył, doszło do pewnych odstępstw.

Z pewnością więc panu Eisenbergowi towarzyszyć musiały duże emocje w związku z ceremonią. Jakie są jego dalsze działania i plany w związku z Polską?

Panu Eisenbergowi bardzo zależało na uzyskaniu polskiego obywatelstwa, wzruszył się, gdy poznaliśmy termin wręczenia aktu przez prezydenta. Wiem, że to w żadnym wypadku nie koniec jego działań. Z jego rekomendacji do naszej kancelarii zgłaszają się kolejne znane na całym świecie osoby z polskimi korzeniami, zainspirowane historią aktora, pragnące potwierdzić lub odzyskać swoje polskie obywatelstwo – obecnie pracujemy nad kilkoma takimi sprawami. Są to osoby bardzo różne, czasami obawiające się i pragnące zachować dyskrecję, nieraz do tego stopnia, że do końca nie wiemy kto kontaktuje się z nami poprzez agenta. Pan Eisenberg zaś, przekonany o potencjale naszego kraju, naszych aktorów i reżyserów, rozważa kolejne produkcje filmowe, które chciałby zrealizować w Polsce.

Piotr Sawicki jest adwokatem, założycielem i partnerem zarządzającym w Kancelarii Adwokackiej Sawicki i Wspólnicy, która reprezentowała Jessego Eisenberga w procedurze nadania polskiego obywatelstwa.

Jesse Eisenberg w maju 2024 roku ogłosił, że złożył wniosek o nadanie polskiego obywatelstwa. Kiedy tak naprawdę zaczął się cały proces, a sprawa aktora trafiła do państwa kancelarii?

Pan Eisenberg zgłosił się do nas pod koniec 2023 roku, a formalny bieg sprawie nadaliśmy krótko potem, w styczniu 2024 roku.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zawody prawnicze
Adwokatura szykuje małą rewolucję. Co z adwokacką spółką kapitałową?
Sądy i trybunały
Koniec z ustawą kagańcową. Adam Bodnar planuje oddać sądy w ręce sędziów
Podatki
Co z nowym podatkiem od cyfrowych gigantów? Jest rozdźwięk w rządzie Tuska
Prawo w Polsce
Jest reakcja na weto prezydenta Dudy. Eksperci przedstawili plan B na wybory
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Podatki
15 marca upływa ważny termin. Właściciele tych obiektów zapłacą 10 razy więcej