Sąd zastosował wobec Magdaleny L. (dawniej Magdaleny K.) nadzwyczajne złagodzenie kary i nakazał jej także zapłacić 24 tys. zł grzywny. Prokuratura Krajowa chciała jednak, aby uznać ją za przywódczynię kilkudziesięcioosobowej, zorganizowanej grupy przestępczej, ale ten zarzut sąd wyeliminował. Ostatecznie odpowiadała więc m.in. za przestępstwa narkotykowe i pranie brudnych pieniędzy.
Na ławie oskarżonych – razem z Magdaleną L. – zasiadło w sumie 12 osób. Rzecznik SO w Krakowie Maciej Czajka poinformował dziennikarzy, że trzech z nich skorzystało z instytucji tzw. małego świadka koronnego i zdecydowało się na podjęcie współpracy z organami ścigania. Jak tłumaczył, ujawnili oni nieznane okoliczności dotyczące poważnych przestępstw, w związku z czym o przyznanie im statusu wnioskowała prokuratura.
Czytaj więcej
Wyrok w sprawie Magdaleny L., byłej szefowej kiboli Cracovii - zwanej „miss listów gończych" - zapadnie w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Za kierowanie grupą przestępczą i handel narkotykami, kobiecie - swego czasu poszukiwanej w całej Europie - grozi 15 lat więzienia.
Proces gangu kiboli Cracovii: na ławie oskarżonych Magdalena L., jej partner i członkowie grupy przestępczej
W sprawie oskarżony był też partner Magdaleny L., Mariusz Z. (jeden z tzw. braci Zielonych), który usłyszał karę dziesięciu lat pozbawienia wolności i 10 tys. zł grzywny.
Mężczyzna wcześniej już oskarżony został o kierowanie grupą przestępczą, przestępstwa narkotykowe i pranie brudnych pieniędzy (w tej sprawie toczy się osobne postępowanie, a według prokuratury przewodzenie gangowi po jego aresztowaniu przejąć miała właśnie jego partnerka); teraz – w toku śledztwa – przedstawiono mu kolejne zarzuty, m.in. prowadzenie plantacji marihuany.