Bartłomiej Ciążyński to radca prawny i samorządowiec, był wiceprezydent Wrocławia w latach 2023–2024. W lipcu 2024 r. premier Donald Tusk, na wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, powołał go na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Półtora miesiąca później Ciążyński podał się do dymisji po medialnych doniesieniach o tym, że miał wybrać się na wakacje w Słowenii służbowym autem, a za paliwo zapłacić kartą Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii, gdzie wcześniej pracował.
„Błędy się zdarzają, ale trzeba za nie płacić. Dotyczy to w szczególności ludzi władzy. Wiceminister z całą pewnością wie, co powinien zrobić.” - tak doniesienia mediów komentował premier Donald Tusk.
Czytaj więcej
Choć Bartłomiej Ciążyński zdążył już zwrócić przywłaszczone środki, wcale to nie oznacza, że nie podlega odpowiedzialności karnej.
Teraz prokurator Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu skierował do Sądu Rejonowego w tym mieście akt oskarżenia przeciwko byłemu wiceministrowi.
- Bartłomiej C. oskarżony jest o to, że w okresie od 2 czerwca 2024 roku do 28 lipca 2024 roku we Wrocławiu i innych miejscowościach, będąc funkcjonariuszem państwowym, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekroczył swoje uprawnienia wynikające z umowy o zarządzanie i doprowadził Sieć Badawczą Łukasiewicz PORT do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 4619,82 złotych, poprzez wprowadzenie w błąd co do faktu wykorzystywania samochodu służbowego oraz przypisanej do tego pojazdu karty flotowej do celów służbowych, podczas gdy w rzeczywistości wykorzystywał je do celów prywatnych wbrew procedurze „Zasady użytkowania samochodów służbowych P-DT-01” i obciążenie w związku z tym w/w karty poprzez co najmniej ośmiokrotne zatankowanie do celów prywatnych paliwa do tego pojazdu i zakup płynu do spryskiwaczy, działając w ten sposób na szkodę interesu publicznego – informuje Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.