Wciąż za dużo długich aresztów. Nadużywamy tymczasowego aresztowania

Liczba aresztów trwających ponad 12 miesięcy jest większa niż rok temu. Receptą na nadużywanie przez wymiar sprawiedliwości tymczasowego aresztowania jest wyczekiwany areszt domowy.

Publikacja: 13.10.2024 20:44

Wciąż za dużo długich aresztów. Nadużywamy tymczasowego aresztowania

Foto: Adobe Stock

O ile w latach 2013–2016 tymczasowe aresztowania trwające dłużej niż dwa lata można było policzyć na palcach jednej ręki, o tyle później ich liczba wzrosła dziesięciokrotnie, by w ubiegłym roku wynieść 53. Obecnie – jak wynika z danych Prokuratury Krajowej – wykonywanych jest 27 takich środków trwających dużej niż dwa lata. Jednak w stosunku do ubiegłego roku po raz kolejny (z 206 do 224) wzrosła liczba tymczasowych aresztów trwających powyżej roku. Często niezasadnie, bo przesłanki do dalszego stosowania tego najsurowszego środka zapobiegawczego z czasem słabną.

Czytaj więcej

Tymczasowe aresztowanie do reformy. Co mówią o niej eksperci?

Orzekanie tymczasowego aresztowania. Automatyzm aresztu

O patologiach związanych ze stosowaniem tymczasowego aresztowania mówi się od lat. Wiele z nich jak w soczewce skupia się w sprawie Niko Meladzego, obywatela Gruzji, zatrzymanego w listopadzie 2022 r. na granicy polsko-ukraińskiej, gdy wraz z żoną jechał z Ukrainy, gdzie mieszkał, na wakacje do Czarnogóry.

Meladzemu postawiono zarzuty w śledztwie dotyczącym platformy aspenholding.pl, za pomocą której dokonywano oszustw i wyłudzeń przy handlu kryptowalutami.

– W toku postępowania ustalono 598 osób pokrzywdzonych, które utraciły łącznie ponad 40 mln zł, oraz 29 osób, które usiłowano oszukać na łączną kwotę ponad 1 mln zł – informuje Przemysław Nowak, rzecznik PK.

Gruzin świadczył usługi z zakresu IT pod kijowskim adresem, gdzie była prawdopodobnie prowadzana działalność platformy aspenholding. Wraz z nim zatrzymano jego żonę, Ukrainkę, która pracowała tam jako sekretarka. Obojgu postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która dokonywała oszustw na dużą skalę, za co grozi do dziesięciu lat więzienia.

– Od samego początku mój klient składał obszerne wyjaśnienia oraz współpracował ze śledztwem. Śledczy zatrzymali posiadane przez niego urządzenia elektroniczne. Mimo to sąd zastosował tymczasowy areszt – mówi radca prawny Władysław Bieńkowski z kancelarii LSW.

Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie w oparciu o art. 258 § 1 pkt 1 i 2 oraz § 2 (uzasadniona obawa ucieczki danej osoby, zwłaszcza gdy nie ma ona w kraju stałego miejsca pobytu, obawa matactwa oraz zagrożenie surową karą). Później środek ten był cyklicznie przedłużany o kolejne trzy miesiące. W maju sąd uchylił areszt wobec kobiety z uwagi na zły stan zdrowia. Mężczyzna w areszcie przebywa do dziś.

– Przez cały czas, gdy nasz klient przebywa w areszcie, czynności procesowe mają charakter pozorowany. Przed końcem każdego trzymiesięcznego okresu tymczasowego aresztowania były wyznaczane przesłuchania, jedynie by uzasadnić konieczność dalszego stosowania tego środka – dodaje mec. Bieńkowski.

Czytaj więcej

Projekt dotyczący tymczasowego aresztowania poznamy „na dniach”

Po dziewięciu miesiącach sąd zdecydował, że areszt może zostać uchylony pod warunkiem wpłaty kaucji w wysokości 100 tys. zł. Uznał, że po upływie takiego czasu obawa matactwa zmalała, i wziął pod uwagę to, że rodzina wynajęła podejrzanemu mieszkanie w Polsce. Prokurator zgłosił sprzeciw (który wstrzymuje wykonalność tego postanowienia), a następnie sąd II instancji uwzględnił zażalenia prokuratora.

– Stosowanie tymczasowego aresztowania względem Niko Meladzego jest klasycznym przykładem aresztu wydobywczego w celu wywarcia presji, aby zmienił stanowisko procesowe i przyznał się do zarzucanych mu czynów – dodaje adwokat Tomasz Mielke, również obrońca podejrzanego.

– Paradoks całej tej sytuacji polega na tym, że prokurator nie zgadza się na zwolnienie z tymczasowego aresztowania w obawie przed ucieczką. Ale jednocześnie proponuje, że uchyli ten środek, jeśli syn się przyzna. Czy w takiej sytuacji, już nie obawia się ucieczki – pyta Vera Diasamidze, matka zatrzymanego.

– Zgodnie z gruzińską konstytucją tymczasowe aresztowania może trwać maksymalnie dziewięć miesięcy. W Polsce, kraju członkowskim UE, ten środek można stosować w zasadzie w nieskończoność – nie może uwierzyć kobieta.

Jak informuje PK, „sprawa ma charakter transgraniczny i skomplikowany, co powoduje szereg czynności”.

Aktualnie prowadzone są zintensyfikowane czynności procesowe związane bezpośrednio z pokrzywdzonymi ujawnionymi w sprawie, analizą przepływów środków finansowych oraz analizą danych z międzynarodowych pomocy prawnych – dodaje rzecznik PK.

Czytaj więcej

Czas na reformę tymczasowego aresztowania. Areszt domowy coraz bliżej

Elektroniczny dozór zamiast tymczasowego aresztowania?

Takie przypadki uwidaczniają konieczność rozszerzenia katalogu środków zapobiegawczych o tzw. areszt domowy, stosowany przy tzw. przestępstwach białych kołnierzyków. Pracuje nad tym zespół działający przy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.

– Opracowaliśmy założenia dotyczące aresztu domowego wykonywanego w oparciu o system dozoru elektronicznego, które zostały zaakceptowane przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego, i weszliśmy w fazę pisania przepisów – mówi dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, członek podstolika ds. reformy przepisów o tymczasowym aresztowaniu.

Część ekspertów obstaje również za określeniem maksymalnego okresu stosowania TA.

Czytaj więcej

Dr Anna Adamska-Gallant: Polska wciąż mocno nadużywa tymczasowego aresztowania
Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Praca, Emerytury i renty
Wigilia wolna od nowego roku. Ale nie to oburza biznes
Podatki
Pułapka na frankowiczów: po ugodzie może być PIT
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nieruchomości
SN: kiedy mieszkanie u rodziców prowadzi do zasiedzenia
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska