Naprawa prawa po PiS. Kodeks karny bez bezwzględnego dożywocia

Obniżenie maksymalnej kary z 30 do 25 lat, likwidacja bezwzględnego dożywocia, ograniczenie roli nielegalnych dowodów – zakłada projekt komisji kodyfikacyjnej, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.

Aktualizacja: 04.10.2024 06:04 Publikacja: 04.10.2024 04:39

Naprawa prawa po PiS. Kodeks karny bez bezwzględnego dożywocia

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

W opinii przeważającej liczby ekspertów ostatnia nowelizacja kodeksu karnego, której patronował Zbigniew Ziobro, była nadmiernie restrykcyjna i „cofała polskie prawo karne do czasów PRL” – by zacytować nieskuteczny apel ponad 170 wybitnych karnistów do prezydenta o jej zawetowanie.

Mimo że liczba przestępstw sukcesywnie maleje, to ustawa (weszła w życie w październiku 2023 r.), podwyższyła maksymalną karę terminową z 15 do 30 lat pozbawienia wolności (likwidując punktową karę 25 lat więzienia). Wprowadziła też m.in. karę bezwzględnego pozbawienia wolności (bez możliwości ubiegania się kiedykolwiek o przedterminowe warunkowe zwolnienie), jak też podwyższyła kary za wiele poszczególnych przestępstw (zwykle z 12 na 15 lat więzienia).

Czytaj więcej

Kary mają być proporcjonalne i adekwatne do stopnia winy

Bez zatrutych owoców

Przygotowany przez działającą przy Ministerstwie Sprawiedliwości komisję kodyfikacyjną projekt zmian w kodeksie karnym, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, przewiduje obniżenie górnej granicy kary z 30 do 25 lat, a także likwiduje możliwość orzekania tzw. bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności. O usunięcie tych ostatnich przepisów od miesięcy apeluje rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Oprócz tego w wielu przypadkach została obniżona górna granica kary pozbawienia wolności za poszczególne czyny zabronione.

Komisja zaproponowała też wiele zmian w kodeksie postępowania karnego. Jedną z nich jest modyfikacja zasad wykorzystywania w procesie tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli dowodów zdobytych z naruszeniem prawa. Od 2016 r. obowiązuje szeroka dopuszczalność wykorzystywania takich dowodów, a decyzja co do ich wykorzystania w postępowaniu należy do prokuratora.

Projekt zaproponowany przez komisję kodyfikacyjną opiera się na odwróceniu tych założeń. Regułą ma być niedopuszczalność wykorzystania takich dowodów (jeśli pochodzą od organów państwa i jego funkcjonariuszy), a zgodę na ich wyjątkowe wykorzystanie miałby ewentualnie wydawać sąd. „W demokratycznym państwie prawnym nie można realizować celów procesu karnego i zmierzać do ustalenia faktu oraz odpowiedzialności osoby za popełniony czyn zabroniony stanowiący przestępstwo poprzez popełnienie przez funkcjonariuszy takich samych czynów zabronionych” – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Czytaj więcej

Jacek Dubois: Prawo karne niczym zamek Neuschwanstein

Protokół rozbieżności

Choć projekt jest gotowy od końca maja, to ministerstwo dopiero w ostatnich dniach wystąpiło o wpis do wykazu prac rządowych. Nie wszystkie zaproponowane przez komisję zmiany zyskały akceptację kierownictwa resortu.

– Rozbieżności nie są jednak wielkie. Fundamentalne kwestie jak choćby przepisy kodeksu postępowania karnego dotyczące zakazu wykorzystywania owoców zatrutego drzewa czy zasad stosowania tymczasowego aresztowania nie podlegają dyskusji – mówi Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości. – Nieco inaczej jest na przykład w kwestii propozycji dotyczących przepadku pojazdu (komisja proponuje rezygnację z obligatoryjnej konfiskaty – red.). Te aspekty będą bowiem przedmiotem prac międzyresortowego zespołu do spraw poprawy bezpieczeństwa drogowego – dodaje.

– Zmiany proponowane przez komisję kodyfikacyjną idą w dobrym kierunku. Są one konieczne i pożądane. Ufam, że jak najszybciej projekt zostanie skierowany do dalszych prac – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich.

W opinii przeważającej liczby ekspertów ostatnia nowelizacja kodeksu karnego, której patronował Zbigniew Ziobro, była nadmiernie restrykcyjna i „cofała polskie prawo karne do czasów PRL” – by zacytować nieskuteczny apel ponad 170 wybitnych karnistów do prezydenta o jej zawetowanie.

Mimo że liczba przestępstw sukcesywnie maleje, to ustawa (weszła w życie w październiku 2023 r.), podwyższyła maksymalną karę terminową z 15 do 30 lat pozbawienia wolności (likwidując punktową karę 25 lat więzienia). Wprowadziła też m.in. karę bezwzględnego pozbawienia wolności (bez możliwości ubiegania się kiedykolwiek o przedterminowe warunkowe zwolnienie), jak też podwyższyła kary za wiele poszczególnych przestępstw (zwykle z 12 na 15 lat więzienia).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Ile kosztują korepetycje 2024? Ceny lekcji z polskiego, matematyki i angielskiego
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw