Jak informuje Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej, mężczyzna z powiatu bartoszyckiego przyjechał na granicę rowerem. Następnie zszedł z roweru i przespacerował się po pasie drogi granicznej. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu Straży Granicznej. Do ciekawskiego turysty od razu wyruszył patrol z placówki SG w Sępopolu.
32-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że chciał zobaczyć granicę polsko-rosyjską. Został ukarany stuzłotowym mandatem. To i tak niewiele — zgodnie z kodeksem wykroczeń za taki czyn grozi grzywna do 500 zł.
Straż Graniczna ostrzega przed konsekwencjami wejścia na pas drogi granicznej. Trzeba zwracać uwagę na tablice informacyjne i oznaczenia granicy państwa w czasie turystycznych wycieczek.
Oprócz mandatowych nieprzyjemności, ciekawskim grozi, że wpadną w dużo większe tarapaty, jeśli akurat zostaną przyłapani w czasie akcji prowadzonej przeciwko nielegalnym migrantom. SG przypomina, że tego samego dnia na granicy z Białorusią funkcjonariusze i żołnierze WP odparli próbę nielegalnego, siłowego przekroczenia granicy przez ponad 220 osobową grupę cudzoziemców. W tym celu migranci przeszli przez rzekę graniczną Przewłoka. Według SG, cudzoziemcy byli bardzo agresywni – rzucali konarami drzew i kamieniami w kierunku patroli, by w ten sposób utorować sobie drogę. W trakcie zdarzenia odebrano cudzoziemcom niebezpieczne narzędzie zrobione z drewna i gwoździ.
- Próba ta została skutecznie udaremniona. Migranci wycofali się w głąb Białorusi — informuje SG.