Kontrowersyjne akcje przeprowadzał razem ze swoim kolegą i rodakiem 48 letnim Salwanem Najemem. Ostatnią manifestację profanacji Koranu Irakijczycy zorganizowali przed sztokholmskim parlamentem. Momika ubiegał się też o zezwolenie u policji na unicestwienie świętego pisma islamu przed ambasadą Iranu, przed meczetem w podsztokholmskim Norsborg i w samej stolicy w najbliższym czasie. Teraz jednak Irakijczyk dokonał wolty i wycofuje się ze swoich planowanych wystąpień. Choć rzecznik policji zastrzega, że jeżeli ktoś rezygnuje z wniosków o zezwolenie, to nie oznacza to, że nie zmieni zdania. Towarzysz Momika deklaruje mimo wszystko, że zamierza wysłać i tak nowe wnioski by policja dała im zielone światło na spalenie Koranu. Uważa bowiem, że Koran stanowi zagrożenie dla Szwecji i szwedzkich wartości i dlatego chce to święte pismo „zastopować”.