Swoją decyzję sąd uzasadnił słowami - Zadaniem sądu jest zadbać, by taka sytuacja się więcej nie wydarzyła. W związku z tym, wyrok jest najsurowszym jaki mógł zapaść, bo nie widzimy możliwości resocjalizacji. Andrzej K. zabił syna strzałem w tył głowy, przez co Piotr K. nawet nie wiedział, że strzelił do niego jego własny ojciec.
Sędzia skomentował również postawę skazanego, który nie wykazywał skruchy w czasie postępowania oraz wygłaszania wyroku pozbawienia wolności: "Pan życie traktuje jak teatr, w którym jest pan głównym aktorem. Ale uważa pan także, że ma prawo do pisania scenariusza, wymierzania sprawiedliwości na własną rękę. Pana rzekome samobójstwo wydaje się aktem zwrócenia na siebie uwagi. Uważamy, że tak naprawdę nie wyraził pan żadnej skruchy".