Do zdarzenia doszło 31 października 2020 r. podczas protestu Strajku kobiet po wyroku TK zaostrzającym kary za aborcję. Działacz Opolskiego Alarmu Smogowego Jarosław Pilc jechał za kolumną manifestantów i – jak sam przyznał – w ramach solidarności z protestującymi trąbił klaksonem “***** ***”. Zdaniem policji użył klaksonu bez uzasadnionego powodu, więc złamał jeden z przepisów o ruchu drogowym. Policja usiłowała ukarać go to mandatem, ale Pilc stwierdził, że jedynie realizował swoje konstytucyjne prawo do protestu.
Potem podczas procesu zwrócił także uwagę, że nikt nie karze kibiców czy gości weselnych, którym też zdarza się używać klaksonu, by wyrazić emocje.