Reklama
Rozwiń
Reklama

Zagraniczne fotoradary: mandat z Europy przyjdzie za kierowcą

Od listopada trudno będzie uniknąć kary z zagranicznych fotoradarów.

Publikacja: 14.02.2013 01:40

Zagraniczne fotoradary: mandat z Europy przyjdzie za kierowcą

Foto: sxc.hu

Polski kierowca, namierzony przez radar na przykład we Włoszech czy na Słowacji, ma dziś duże szanse na uniknięcie kary. Policje tych państw niezbyt często zwracają się do polskich kolegów o ustalenie adresu sprawcy. Efekt? Kierowca często może liczyć na umorzenie sprawy.

Wkrótce jednak się to zmieni. 7 listopada tego roku wejdzie w życie znowelizowany   kodeks drogowy, którego poprawkę wymusza unijna dyrektywa. Zobowiązuje ona państwa członkowskie do utworzenia krajowych punktów kontaktowych, które będą udzielały informacji o właścicielu auta namierzonego przez fotoradar.

– Do tej pory jedne państwa wskazywały dane swoich obywateli, inne nie – tłumaczy „Rz" Marian Skubiszewski z radomskiej drogówki. – Można było liczyć na ucieczkę przed mandatem ze Słowacji, ale już Niemcy upominały się o dane do skutku. Kiedy pojawi się wzajemny obowiązek, nie będzie wyjścia – tłumaczy.

380 stacjonarnych fotoradarów pilnuje dziś dróg całej Polski

Jak zadziała system? – Wystarczy, że policja z któregoś państwa UE wystąpi o dane polskiego kierowcy, który np. przekroczył prędkość. Kiedy je otrzyma, wyśle wezwanie do wskazania kierowcy. Jeśli nie otrzyma odpowiedzi, ukarze mandatem właściciela – mówi „Rz" Mariusz Wasiak z Komendy Głównej Policji. Jeśli kierowca nie zapłaci, zagraniczny sąd orzeknie grzywnę, a tę ściągnie polski komornik.

Reklama
Reklama

O jakie wykroczenia chodzi? Przede wszystkim o przekroczenie prędkości, jazdę bez zapiętych pasów, rozmowę przez telefon bez zestawu głośnomówiącego.

W Niemczech najmniejszy mandat za przekroczenie prędkości wynosi 15 euro, najwyższy 680 euro. Przejazd na czerwonym świetle to od 90 euro do 200 euro, a brak zapiętych pasów – 30 euro. Wyższe mandaty są np. w Szwecji czy w Austrii.

Nowe przepisy to nie tylko kłopot polskich kierowców, ale także... korzyść dla budżetu. Ministerstwo Transportu szacuje, że w latach 2014 – 2016 polskie stacjonarne fotoradary zrobią obcokrajowcom 17,5 tys. zdjęć. Jeśli średni mandat wyniesie 300 zł, to w tym czasie wpłynie z zagranicznych mandatów ponad 23 mln zł.

Skuteczniejsze ściganie za granicą to kolejna zła informacja dla kierowców. W ostatnich tygodniach falę protestów wywołały plany zamontowania na polskich drogach 300 dodatkowych urządzeń, które mają przynieść budżetowi półtora miliarda złotych. Coraz bardziej realna staje się też podwyżka wysokości mandatów.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama