Sprawę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Olsztynie zapoczątkował wniosek komendanta wojewódzkiego policji do starosty. Policja zawiadamiała, że kierowca popełnił w ciągu roku wykroczenia drogowe, za które otrzymał łącznie 28 punktów karnych. Po tej informacji starosta wszczął postępowanie zakończone wydaniem decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy.
W odwołaniu od decyzji starosty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego pełnomocnik kierowcy stwierdził, że jego mocodawca nie przekroczył 24 punktów. W jednej ze spraw wykroczeniowych, w której otrzymał aż 10 punktów, toczy się bowiem na jego wniosek postępowanie przed rzecznikiem praw obywatelskich o wniesienie do Sądu Najwyższego kasacji nadzwyczajnej od prawomocnych wyroków sądów rejonowego i okręgowego wydanych w postępowaniu o wykroczenia drogowe. Oba sądy uznały winę skarżącego.