Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec wstawił się za pacjentami psychiatrycznymi mającymi problem z dostępem do opieki stomatologicznej. Okazało się, że część z nich jest odsyłana do psychiatry po zaświadczenie, że mogą być znieczulani. Ponieważ konieczność zdobycia zaświadczenia opóźnia leczenie stomatologiczne, rzecznik wystąpił do konsultantów wojewódzkich w dziedzinie stomatologii zachowawczej i endodoncji, czy takie praktyki są uzasadnione medycznie.
Wysyłanie każdego pacjenta leczonego lekami psychoaktywnymi do psychiatry po zaświadczenie o możliwości zastosowania znieczulenia miejscowego w leczeniu stomatologicznym nie ma uzasadnienia, może ograniczać dostęp do świadczeń i stygmatyzować osoby doświadczające kryzysu psychicznego – uznali eksperci.