Do RPO wpłynął wniosek dotyczący kontroli przeprowadzanych przez RPD w placówkach, które zajęły wysokie miejsca w rankingu szkół przyjaznych osobom LGBT+. Sam ranking, ale też planowane przez RPD kontrole, były przedmiotem doniesień medialnych.
Czytaj więcej
Mikołaj Pawlak zapowiada, że jeszcze w maju ruszą kontrole szkół, które wygrały ranking placówek przyjaznych społeczności LGBTQ+.
Jak informował TVN24, Mikołaj Pawlak zarzuca części szkół z czołówki Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+, że ich dyrektorzy nie sprawdzili swoich nauczycieli w rejestrze pedofilów, choć wymaga tego prawo. Przekazał, że o sprawie poinformuje organy ścigania i kuratoria oświaty.
Także w jednym z wniosków do RPO wskazano, że kontrole RPD miały polegać na sprawdzeniu, czy dyrektorzy szkół z rankingu korzystają z Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym z dostępem ograniczonym. W skardze wyrażono obawę, że takie działania - zwłaszcza biorąc pod uwagę szerokie zainteresowanie mediów - są próbą powiązania społeczności LGBT+ z przestępcami na tle seksualnym. A to jest nieuprawnionym powielaniem krzywdzących stereotypów.
- Mając na uwadze, że w sprawach dotyczących dzieci przepisy zobowiązują RPO do współpracy z RPD, Marcin Wiącek zwraca się do Mikołaja Pawlaka o informację, jaki był zakres - w tym zwłaszcza kryterium doboru placówek - i podstawa prawna przeprowadzonych kontroli. Prosi też o przekazanie jego ustaleń, w tym o wskazanie czy i w jakich szkołach stwierdzono nieprawidłowości - głosi komunikat Biura RPO.