Z tego, co wiadomo, to wspólne rosyjsko-białoruskie manewry odbywają się tam rutynowo, ale jakoś w poprzednich latach nie wprowadzano z tego powodu żadnego stanu nadzwyczajnego. Mam wrażenie, że gdyby zagrożenie było realne, to należałoby zastosować zupełnie inne środki. Prawdopodobnie trzeba by wykorzystać odpowiednia procedurę NATO stosowną dla sytuacji zagrożenia militarnego Polski jako członka sojuszu i zażądać zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku ze spodziewaną agresją. Należałoby wprowadzić stan wojenny i rozpocząć przygotowania do obrony. Nic takiego nie miało miejsca.
Rozporządzenie prezydenta RP wprowadza szereg ograniczeń dla swobód obywatelskich, choć prezydent nie wykorzystał całego możliwego ich katalogu. Czy te, które znalazły się w rozporządzeniu, jak np. zakaz imprez masowych i wstępu osób postronnych, są właściwe?
Rzeczywiście, nie nałożono wszystkich dopuszczalnych ustawą rygorów, ale i te, które nałożono, wydają się sprzeczne z ogólnym celem, jaki powinien przyświecać stanowi wyjątkowemu. Czy rozmaite festyny i wydarzenia kulturalne, które planowano w Białowieży czy Terespolu, zagrażałyby bezpieczeństwu obywateli? Nie sądzę, skoro zapowiadano je od dawna, a władze się im nie sprzeciwiały. Natomiast zakaz zgromadzeń też nie wydaje się chronić bezpieczeństwa obywateli. Może natomiast naruszać Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, ratyfikowany przez Polskę i zapewniający wolność takich zgromadzeń.
Pojawił się też obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego przez osoby dorosłe...
Ten nakaz też bezpieczeństwa nie zwiększy. Nawet zakładając, że wśród nielegalnych imigrantów byłyby osoby zagrażające bezpieczeństwu państwa, to przecież nie powstrzymamy ich poprzez legitymowanie. Poza tym, jestem przekonany że Straż Graniczna i policja są profesjonalnymi służbami. Bez trudu odróżnią obywatela któregoś z krajów azjatyckich, podejrzewanego o nielegalne przekroczenie granicy, od zwykłego mieszkańca naszego kraju.
Najbardziej dotkliwym ograniczeniem, dla nas, dziennikarzy, a także dla turystów, jest zakaz wstępu do strefy stanu wyjątkowego dla osób z zewnątrz. Czy da się to usprawiedliwić?