Wypowiedź Ziejewskiego padła w środę na antenie TVP Info i była reakcją na słowa rzecznika PiS Rafała Bochenka.
– Wszyscy szliście do wyborów parlamentarnych ze słowami: „nic, co dane, nie zostanie odebrane”, a wszystko po wyborach nagle się zmieniło; nagle się okazało, że wasze obietnice również rotują, np. 13. i 14. emerytura (...), co z dobrowolnym ZUS-em? (...) To pokazuje, jak mocno bez pokrycia są wasze obietnice – mówił Bochenek.
800+? "Jedna osoba z małżeństwa musi pracować"
Poseł Ziejewski odpowiedział, że „jedyną rzeczą, którą mówiliśmy i podtrzymujemy dalej, że to 800 plus (...) owszem, utrzymamy, ale jedna osoba z małżeństwa musi pracować”.
Czytaj więcej
Kandydat nowej większości na premiera, Donald Tusk, po raz pierwszy spotkał się z wszystkimi kandydatami na ministrów w swoim rządzie. Zapowiedział, że w nowym roku wypłacone zostanie 800+. Mówił, że dwa tygodnie działania rządu Mateusza Morawieckiego "kosztują Polskę gigantyczne pieniądze". Tusk potwierdził też obsadę części ministerstw.
Minister: rodziców absolutnie nie trzeba motywować do pracy
Wypowiedź Ziejewskiego skrytykowała w piątek wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha.