Nowy rząd ze starym premierem

Rządzący nieprzerwanie od 11 lat Beniamin Netanjahu zapewnił sobie kolejne półtora roku na stanowisku premiera. Ułatwi mu to znacznie zmagania z wymiarem sprawiedliwości.

Aktualizacja: 21.04.2020 22:41 Publikacja: 21.04.2020 18:28

Beniamin Netanjahu będzie rządził mimo zarzutów o korupcję oraz protestów i demonstracji

Beniamin Netanjahu będzie rządził mimo zarzutów o korupcję oraz protestów i demonstracji

Foto: AFP

Jak wynika z podpisanego we wtorek porozumienia koalicyjnego, które Netanjahu zawarł ze swoim dotychczasowym przeciwnikiem politycznym Bennym Gancem, powstanie „rząd narodowy stanu nadzwyczajnego". Nieodzowny w czasie epidemii koronawirusa, co podkreślili obaj przywódcy.

W rządzie tym przez półtora roku premierem będzie Beniamin Netanjahu, po czym zastąpić ma go na tym stanowisku Benny Ganc, przywódca bloku Niebiesko-Biali, czyli opozycji z marcowych wyborów parlamentarnych.

Teoretycznie porozumienie to powinno zakończyć bezprecedensowy pat polityczny. Rozwiązania nie przyniosły nawet te marcowe , trzecie w okresie roku, wybory parlamentarne. Centrowy blok Niebiesko-Biali Ganca zdobył w nich 33 mandaty w 120-osobowym Knesecie, a prawicowe ugrupowanie Likud Beniamina Netanjahu – 36.

Żadna z tych partii nie była jednak w stanie utworzyć koalicji zapewniających większość w parlamencie. Jedynym rozwiązaniem był rząd wielkiej koalicji. Benny Ganc zapłacił za to rozłamem w Niebiesko-Białych i stoi obecnie na czele zaledwie 17 deputowanych. Blok Likud wraz sojuszniczymi partiami religijnymi dysponuje 58 mandatami.

Taki układ sił skłania wielu izraelskich komentatorów do opinii, że Netanjahu przechytrzył po raz kolejny swoich przeciwników i należy się liczyć z tym, że władzy nie odda po upływie uzgodnionego półtorarocznego terminu.

Przychylny na ogół obozowi premiera „Jerusalem Post" zwraca uwagę, że mimo iż na Netanjahu ciążą trzy oskarżenia korupcyjne, zapewnił sobie w umowie koalicyjnej prawo weta w mianowaniu prokuratora generalnego oraz inspektora generalnego policji. Będzie miał tym samym pewien wpływ na dalsze losy spraw karnych, w których występuje w roli oskarżonego. Pod koniec maja ma się odbyć przełożona z powodu epidemii rozprawa sądowa w jego sprawie.

Wicepremierowi i ministrowi spraw zagranicznych, którym będzie do jesieni przyszłego roku Benny Ganc, pozostanie jedynie rola bezkrytycznego obserwatora działania wymiaru sprawiedliwości w odniesieniu do niedawnego adwersarza.

Ten zwlekał do końca ze zgodą na utworzenie rządu koalicyjnego, stawiając warunek, aby Kneset uchwalił immunitet dla premiera uniemożliwiający dalsze sądowe procedowanie spraw karnych z jego udziałem. Netanjahu zgodził się na układ z Gancem dopiero w chwili, gdy ten zagroził projektem ustawy przewidującej, że będący w stanie oskarżenia Netanjahu nie będzie miał prawa kierować rządem.

Nie bez znaczenia była także sobotnia spektakularna demonstracja przeciwko Netanjahu w Tel Awiwie z udziałem paru tysięcy osób zachowujących przepisany na czas epidemii dystans wzajemnej odległości.

Ganc jest całkowicie w rękach Netanjahu – twierdzi krytyczny wobec premiera dziennik „Haarec", zwracając uwagę, że epidemia koronawirusa pomogła premierowi wyplątać się z kłopotów. Przynajmniej na razie.

Polityka
Administracja Donalda Trumpa chce cofnąć zwolnienia pracowników ds. bezpieczeństwa jądrowego. Ale nie wie, jak się z nimi skontaktować
Polityka
Timothy Snyder: Elon Musk chce skolonizować Europę
Polityka
Marco Rubio rozmawiał z Siergiejem Ławrowem. „Możliwość potencjalnej współpracy”
Polityka
Dlaczego Zełenski nie podpisał z USA umowy ws. metali ziem rzadkich? Polityk zdradza
Polityka
Metale ziem rzadkich. Brak porozumienia między USA a Ukrainą. Nieoficjalnie: Zełenski nie podpisał