Jak informuje dziennik "Polska Times", Gowin był jednym z kandydatów na szefa resortu spraw zagranicznych.

Ponieważ jednak od momentu,  w którym przyczynił się do odwołania majowych wyborów prezydenckich nie cieszy się zaufaniem PiS, a szczególnie lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, uznał, że w sytuacji niepokojów na Białorusi resort spraw zagranicznych byłby dla niego "polem minowym".

Jak mówią współpracownicy Gowina, były wicepremier chciałby wrócić do rządu, ale nie do MSZ. W sprawie ewentualnej teki dla lidera Porozumienia toczą się cały czas rozmowy.

Jak przed chwilą poinformował szef rządu Mateusz Morawiecki, MSZ po dymisji Jacka Czaputowicza pokieruje Zbigniew Rau, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i poseł PiS, były wojewoda łózki.

Ministrem zdrowia po odejściu Łukasza Szumowskiego został szef NFZ Adam Niedzielski.