Konflikt damsko-męski, różnice międzypokoleniowe oraz polityczne wybory młodych Polek i Polaków – co sprawia, że nawet młode kobiety chętniej głosują na Konfederację niż na lewicę? I jaką ta partia ma ofertę dla nich i dla młodych mężczyzn?
Konfederacja i konflikt płci. „Faceciki”, czyli manosfera
Estera Flieger, publicystka „Rzeczpospolitej” zauważa, że Konfederacja bazuje w swojej komunikacji politycznej na konflikcie płci. – To partia, która czerpie z manosfery i kieruje swój przekaz do sfrustrowanych mężczyzn – mówi. Zdaniem Michała Płocińskiego, problem jest inny: lewica nie dostrzega trudności młodych mężczyzn, a Konfederacja oferuje im przynajmniej przestrzeń do wyrażenia swoich emocji.
Czytaj więcej
Państwo Sławomira Mentzena to dżungla, w której przetrwają najsilniejsi, uważani za zaradnych. Żn...
Czym jest manosfera? To internetowa przestrzeń, w której dominują poglądy antyfeministyczne. Flieger tłumaczy, że to tam kreowany jest wizerunek „facecików” – mężczyzn przekonanych, że kobiety są winne ich problemom. – Kobiety są obwiniane za kryzys demograficzny, za rzekomo zbyt wysokie wymagania na rynku matrymonialnym – dodaje dziennikarka.
Frustracja młodych mężczyzn – problem klasowy?
Płociński przywołuje badania Michała Gulczyńskiego, według których najbardziej wykluczoną grupą w społeczeństwie są mężczyźni z niższych warstw społecznych. – Dobrze wykształceni mężczyźni w dużych miastach są na szczycie drabiny społecznej, mają najwięcej przywilejów, ale ci ze wsi i małych miast zostają sami – nie mają szans na awans, ani na związek – argumentuje.