Decyzję tę ogłosił gubernator Edirne w północno-zachodniej Turcji, Yunus Sezer podczas konferencji prasowej na temat bezpieczeństwa, porządku publicznego i zarządzania granicami, która odbyła się we wtorek.
Turcja w przeszłości budowała mury na swojej granicy z Iranem i Syrią, po raz pierwszy jednak zastosuje fizyczne środki bezpieczeństwa na zachodniej granicy. Kraj dzieli z Grecją 200-kilometrową granicę, która jest rozdzielona wzdłuż rzeki Evros, zwanej po turecku Meric.
Czytaj więcej
Tusk zapowiada zawieszenie prawa do azylu, von der Leyen chce wysyłać imigrantów do obozów w państwach trzecich, a Meloni już znalazła dla nich miejsce w Albanii. Unijna polityka migracyjna skręciła w prawo.
Chociaż początkowa budowa obejmie 8,5 kilometra, Sezer wskazał, że projekt może zostać rozszerzony dalej wzdłuż granicy w nadchodzących latach. - Tegorocznym celem jest utworzenie pierwszej części muru, ale w zależności od przyszłych ocen pojawią się dodatkowe struktury bezpieczeństwa — zapowiedział.
Gubernator poinformował również o znacznym spadku prób nielegalnej migracji przez Edirne. - Nasza prowincja nie jest już głównym szlakiem nielegalnej migracji – stwierdził, zauważając 93-procentowy spadek aktywności migrantów w porównaniu z ubiegłym rokiem.