Szymon Hołownia był w Lublinie proszony o komentarz do słów Donalda Trumpa, który stwierdził, że Ukraina miała trzy lata, by negocjować pokój z Rosją, mówił też, że Ukraina mogła wiele lat temu zawrzeć porozumienie z Rosją unikając zniszczeń, utraty tak dużych części terytorium i rozlewu krwi. Słowa te odebrano jako obarczenie Ukrainy odpowiedzialnością za wybuch wojny.
Szymon Hołownia o słowach Donalda Trumpa: To jak mówić, że Polska zaczęła wojnę z Niemcami w 1939 roku
- Słowa te są równie sensowne, jak słowa o tym, że to Polska zaczęła z Niemcami wojnę w 1939 roku i miała miesiąc, żeby sobie z Niemcami poradzić, w związku z powyższym nie ma konieczności jakiejkolwiek interwencji aliantów w tej sprawie – ocenił Hołownia.
Czytaj więcej
Na dziś rozumiem polski rząd. Natomiast uważam, że europejskie wojska powinny, a nawet muszą być na Ukrainie - mówi prof. Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, Warszawskie Forum Bezpieczeństwa pytana o deklarację premiera Donalda Tuska, który wykluczył wysłanie na Ukrainę polskich żołnierzy w charakterze sił pokojowych.
- To bardzo niefortunna wypowiedź, świadcząca o braku znajomości historii, historii Europy i o tym, że Europa chyba nie wydaje się być specjalnie wysoko na liście priorytetów amerykańskiej administracji – dodał marszałek Sejmu.
- Cieszymy się z tego, że nikt nie zamierza wycofywać amerykańskich żołnierzy z Polski, że Stany Zjednoczone zamierzają pozostawać członkiem NATO. Powiedzieć sobie musimy jednak, że z tego co słyszymy wynika jasno, że musimy w Europie odrobić lekcję z troski o swoją własną zdolność obronną. I to jest wyzwanie, które przed nami stoi – podkreślił Hołownia.