Kamala Harris w kieszeni Wall Street. "Taki układ ma głębokie konsekwencje"

Kandydatka demokratów zebrała tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy miliard dolarów subwencji. To rekord wszech czasów. Ale donatorzy wystawią jej za to rachunek.

Publikacja: 22.10.2024 04:46

Kamala Harris

Kamala Harris

Foto: PAP/EPA/Andi Rice

Donald Trump pozostaje coraz bardziej w tyle. Przynajmniej gdy idzie o budżet kampanii wyborczej. Łącznie zebrał około 1 mld dol., podczas gdy na konto Kamali Harris spłynęło 1,7 mld dol. Tylko w ciągu kwartału kończącego się 30 września demokratka zainkasowała 1 mld dol., podczas gdy jej rywal niemal trzy razy mniej – 359 mln dol.

Tu zmusza Trumpa do dokonywania bolesnych wyborów. Na finale kampanii wyborczej nie może się wyłącznie koncentrować na walce o głosy wyborców, ale musi też brać udział w spotkaniach z darczyńcami. Podczas gdy Harris zalała sieci telewizyjne reklamami swojej kandydatury, Trump musiał stawiać przede wszystkim na tańsze formy dotarcia do Amerykanów, jak media społecznościowe, ale także dystrybucję ulotek bezpośrednio do domów swoich potencjalnych zwolenników. 

Czytaj więcej

Wybory prezydenckie w USA. W nowym sondażu Kamala Harris znów prowadzi. Nieznacznie

Harris jest też znacznie mniej skłonna do ujawniania, kto daje jej pieniądze. Jednak periodyk finansowy „Fortune” uważa, że wśród wielkich dawców (prawo dopuszcza przelew do 289 mln dol.) gros stanowią inwestorzy finansowi z Wall Street. Ale także firmy technologiczne, których symbolem pozostaje Dolina Krzemowa. A także czołowi aktorzy Hollywood. 

Sztab Harris prowadzi poufne konsultacje z wielką finansjerą

Na liście tych, którzy przekazali kandydatce demokratów wielomilionowe subwencje, można więc znaleźć znanego inwestora na rynku ropy Andy’ego Halla, zarządzającego fortuną Michaela Della Glenna Fuhrmana czy wiceprezesa największego banku świata JPMorgan Chase Johna Rosenwalda. W tym gronie jest też współzałożyciel Facebooka Dustin Moskovitz czy finansista zaangażowany w ryzykowne projekty technologiczne Matt Cohler. Kampanię Harris wsparł jeden z założycieli (i prezes) Netflixa Reed Hastings. Wielkim sponsorem okazuje się być Michael Bloomberg, założyciel największej agencji prasowej świata specjalizującej się w informacjach finansowych. 

Wśród wspierających kampanię Trumpa także nie brakuje finansistów. Niektórzy zdecydowali się wręcz na oddanie rekordowych kwot. Znany z bardzo dyskretnego życia Timothy Mellon przekazał aż 150 mln dol. Bezkonkurencyjny pozostaje jednak właściciel m.in. Tesli i platformy społecznościowej X Elon Musk, który oddał maksymalne 289 mln dol. To wszystko nie pozwoliło jednak kandydatowi republikanów na dogonienie Harris.

David Rieff, znany amerykański pisarz i politolog, a także syn eseistki Susan Sontag, podkreśla jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że taki układ ma głębokie konsekwencje dla amerykańskiej polityki.

Czytaj więcej

Dwa tygodnie do wyborów w USA. Donald Trump serwował frytki w McDonaldzie

– Harris i szerzej demokraci stali się zakładnikami Wall Street, wielkiej finansjery. To od dawna bardzo utrudnia im wyjście naprzeciw oczekiwaniom Amerykanów o skromnych dochodach, co wykorzystał Trump dla budowy własnej bazy wyborczej – mówi. 

„New York Times” ujawnił, że negocjacje z wielką finansjerą prowadzą w imieniu Kamali Harris jej cioteczny brat Tony West oraz bliski współpracownik Brian Nelson. Amerykańskich inwestorów zwykle reprezentują przy takiej okazji bank Lazard oraz wielka kancelaria prawna Paul, Weiss. Wyniki takich rozmów są nieraz bardzo konkretne. Kandydatka demokratów wycofała się np. rakiem ze swojego sztandarowego projektu walki z inflacją poprzez wprowadzenie regulowanych cen przynajmniej na niektóre produkty. Takie rozwiązanie byłoby bardzo kosztowne dla wielu biznesów. Teraz więc Harris zapewnia, że sięgnie do niego tylko „w wyjątkowych okolicznościach”. Pod naciskiem inwestorów finansowych zdecydowała się ona na ograniczenie planowanej podwyżki podatków od dochodów kapitałowych. Ich stawka miała skoczyć z 20 do 39,6 proc. Teraz w programie demokratki zapisano 28 proc. Innym przykładem wpływu darczyńców na plany Harris są korzystne rozwiązania podatkowe dla tych firm, które oddadzą część akcji pracownikom.

Ceną za wielomilionowe dotacje jest odejście od Harris części wyborców o skromniejszych dochodach

Amerykańskie media uważają, że program Kamali Harris jest wyraźnie mniej korzystny dla osób o skromnych dochodach od tego, jaki starał się wprowadzić Joe Biden. Kończący swoją kadencję prezydent rozwinął szerokie fundusze społeczne. Rozpoczął też realizację poważnego planu inwestycji infrastrukturalnych. 

Czy taki układ z Wall Street okaże się dla Harris korzystny, wcale nie jest jednak pewne. Jednym z przykładów są Latynosi. Choć to tradycyjny elektorat demokratów, teraz przynajmniej jedna trzecia z nich zamierza oddać głos na kandydata republikanów. Powodem są liberalne poglądy Harris, ale także zapowiadana przez nią liberalna polityka. Z podobnych powodów co siódmy Afroamerykanin zapowiada w sondażach, że poprze Donalda Trumpa. 

Liberalna polityka gospodarcza może jednak szczególnie zaważyć na szansę zdobycia przez Kamalę Harris Białego Domu w Pensylwanii, Wisconsin i Michigan. To stany w znacznym stopniu uprzemysłowione, które przez dekady głosowały na demokratów, ale teraz są podzielone. Wedle najnowszych sondaży w dwóch pierwszych Harris ma przewagę mniej niż 1 pkt proc., a w kolejnym pozostaje w tyle za miliarderem o niespełna 1 proc. 

Niepokojące są także dla Harris średnie wyniki zakładów bukmacherskich. Według nich Donald Trump ma 59 proc. szans na zwycięstwo, podczas gdy Kamala Harris już tylko 39,8 proc. Od 1866, gdy są prowadzone takie statystyki, bukmacherzy pomylili się tylko dwa razy. Było to w 1948 r., gdy wybory wygrał Harry Truman, oraz w 2016 r., gdy zwycięsko z walki o Biały Dom wyszedł Donald Trump. 

Donald Trump pozostaje coraz bardziej w tyle. Przynajmniej gdy idzie o budżet kampanii wyborczej. Łącznie zebrał około 1 mld dol., podczas gdy na konto Kamali Harris spłynęło 1,7 mld dol. Tylko w ciągu kwartału kończącego się 30 września demokratka zainkasowała 1 mld dol., podczas gdy jej rywal niemal trzy razy mniej – 359 mln dol.

Tu zmusza Trumpa do dokonywania bolesnych wyborów. Na finale kampanii wyborczej nie może się wyłącznie koncentrować na walce o głosy wyborców, ale musi też brać udział w spotkaniach z darczyńcami. Podczas gdy Harris zalała sieci telewizyjne reklamami swojej kandydatury, Trump musiał stawiać przede wszystkim na tańsze formy dotarcia do Amerykanów, jak media społecznościowe, ale także dystrybucję ulotek bezpośrednio do domów swoich potencjalnych zwolenników. 

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump przekonuje, że prowadzi go ręka Boga
Polityka
Nie żyje Fetullah Gülen, największy wróg Erdogana
Polityka
Rozbita głowa prezydenta Brazylii i rosyjska wizja świata
Polityka
Mołdawia: Prezydent Sandu ogłasza sukces zwolenników UE w referendum