W czwartek Łukasz Kmita, który pięciokrotnie był odrzucany w głosowaniu na marszałka, został wycofany, a zamiast niego kandydatem, który miał pogodzić frakcje w PiS, został Łukasz Smółka. W wieczornym głosowaniu udało mu się uzyskać większość – głosowało za nim 22 radnych.
W samym PiS informacja o zmianie Kmity na Smółkę została uznana za zaskoczenie. Jeszcze w środę wydawało się, że prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zrezygnuje z Kmity, a opozycja po wstępnych rozmowach z niektórymi politykami klubu PiS może w regionie przejąć władzę – analizował w „Rzeczpospolitej” Michał Kolanko. Zwrócił uwagę, że politycy z Nowogrodzkiej wielokrotnie podkreślali, iż nie ugną się przed buntem, a decyzja polityczna władz w Warszawie dotycząca Kmity nie podlega dyskusji. – Kaczyński po raz kolejny pokazał, że potrafi być na koniec pragmatykiem, a nie dogmatykiem – mówił rozmówca „Rz” z PiS.
Czytaj więcej
„Honor nie ma ceny” - stwierdziła Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty, tłumacząc swoją decyzję po wyborze - przy szóstym podejściu - marszałka województwa małopolskiego.
Jednak zdaniem Przemysława Czarnka „tak miało być”. – Szkoda, że trochę to trwało i że ten spektakl miał miejsce, i w tylu aktach. Natomiast generalnie tak miało być i dobrze, że to się poukładało – powiedział w piątek były minister edukacji w programie „Tłit” WP. – Gratuluję panu marszałkowi Smółce, panu wicemarszałkowi (Witoldowi) Kozłowskiemu, ale gratuluję w szczególności Łukaszowi Kmicie, szefowi struktur wojewódzkich małopolskiego PiS-u, bo to jest jego zwycięstwo – mówił.
Przemysław Czarnek o buncie w PiS w Małopolsce: Niektórzy radni wierzą w swoją wielkość
– Miało być tak, że przy zwycięstwie zdecydowanym PiS-u w Małopolsce zarząd ma być Prawa i Sprawiedliwości - i jest, w całości, nawet z naddatkiem, bo 22 osoby głosowały za kandydaturą pana marszałka, a 21 jest radnych Prawa i Sprawiedliwości, więc widać, że ta przewaga jest bardzo mocna i większość jest ugruntowana. I o to chodzi w tym wszystkim. Istotnie stwierdzam, że ten spektakl... mogliśmy go nie oglądać, krótko mówiąc, w tylu aktach. Natomiast to była trudna rola, żeby wszystkie frakcje pogodzić. Myślę, że Łukasz Kmita do końca to rzeczywiście wytrzymał i jemu się należą gratulacje jako szefowi struktur Prawa i Sprawiedliwości w Małopolsce – przekonywał były minister edukacji.