Rząd Tuska: Premier Morawiecki od lat wiedział o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości

Ministerstwo Sprawiedliwości podało, że według istniejących dokumentów politycy Zjednoczonej Prawicy posiadali wiedzę na temat nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości "przynajmniej od 2021 roku".

Publikacja: 07.06.2024 19:23

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i były premier Mateusz Morawiecki

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i były premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Paweł Supernak, PAP/Wojtek Jargiło

Biuro Komunikacji i Promocji kierowanego przez senatora KO i prokuratora generalnego Adama Bodnara Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowało w piątek komunikat, w którym zaznaczono, iż w przestrzeni medialnej pojawiają się wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości o tym, że nie wiedzieli oni o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości zarządzanym przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz środowisko Suwerennej Polski.

Co rząd Mateusza Morawieckiego wiedział o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości?

"W związku z tym Ministerstwo Sprawiedliwości informuje, iż ze znanych nam dokumentów (...) wynika, że politycy Zjednoczonej Prawicy posiadali wiedzę na temat nieprawidłowości w FS przynajmniej od 2021 roku" - czytamy. "Dokładnie w 2021 roku NIK powiadomił ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, ówczesnego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i ówczesnego szefa CBA Andrzeja Stróżnego o uwagach, ocenach i wnioskach sformułowanych w wystąpieniu pokontrolnym skierowanym do Ministra Sprawiedliwości" - przekonuje resort Bodnara.

Czytaj więcej

Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości i kampania wiceministra. "Strażacy nie okazali wdzięczności"

Według ministerstwa, informacja została odnotowana w KPRM, a na jej podstawie "podjęto próby działań". "W 2022 roku KPRM skierowała do ośmiu ministrów ówczesnego rządu prośbę o informacje z realizacji 16 wniosków po kontrolach NIK sformułowanych w latach 2019-2021. W tym także znalazła się prośba do ministra Zbigniewa Ziobry o udzielenie informacji na temat stanu realizacji postulatów pokontrolnych NIK w Ministerstwie" - podano.

Resort Adama Bodnara: KPRM nie uzyskała nigdy żadnej odpowiedzi

W komunikacie czytamy, że Kancelaria Premiera ze świadomością zastrzeżeń zgłoszonych przez NIK pytała pisemnie Zbigniewa Ziobrę, czy Ministerstwo Sprawiedliwości zainicjowało prace legislacyjne nad ograniczeniem celów Funduszu do wsparcia osób pokrzywdzonych przestępstwem i pomocy postpenitencjarnej. "Czyli zlikwidowania celu przeciwdziałania przestępczości, który został dodany w 2017 roku" - brzmi fragment tekstu. "Ponadto zdaniem NIK, ówczesny sposób działania Funduszu Sprawiedliwości nie zapewniał wszystkim potencjalnym beneficjentom równoprawnego i transparentnego dostępu do środków, a decyzje o udzieleniu dofinansowania podejmowano w sposób uznaniowy i nienależycie je dokumentowano" - czytamy w komuniakcie.

Czytaj więcej

Nowe taśmy Tomasza Mraza. Pada prawdziwe nazwisko Krzysztofa Suwarta

Resort kierowany przez Adama Bodnara przekazał, iż w oczekiwaniu na odpowiedź referent Kancelarii Premiera kilka razy dzwonił do Ministerstwa Sprawiedliwości, a "w końcu dowiedział się, że »pismo ze stanowiskiem ministra jest w podpisie«". "Ostatecznie KPRM nie uzyskała nigdy żadnej odpowiedzi. Zbigniew Ziobro był jedynym ministrem w rządzie Mateusza Morawieckiego, który nie odniósł się do pisma Kancelarii Premiera" - podało w piątek Ministerstwo Sprawiedliwości.

Sprawa Funduszu Sprawiedliwości

Od pewnego czasu media publikują nagrania Tomasza Mraza, który miał zarejestrować ok. 50 godzin rozmów z pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę i przekazać te materiały prokuraturze. Występując na forum sejmowego zespołu ds. rozliczeń PiS Mraz mówił, że w resorcie dochodziło do ustawiania konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości tak, aby otrzymywały je wybrane wcześniej podmioty. W sprawę miał być osobiście zaangażowany Zbigniew Ziobro.

Czytaj więcej

Sondaż: Polacy o Funduszu Sprawiedliwości. Czy środki wydawano bezprawnie?

PKW sprawdza czy środki z Funduszu Sprawiedliwości nie były używane do nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Suwerennej Polski. Mraz na początku 2024 roku zgłosił się do prokuratury i zaoferował złożenie zeznań w sprawie nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości jako tzw. mały świadek koronny (zeznania składa w zamian za złagodzenie swojej odpowiedzialności w całej sprawie).

W związku z zakupem ze środków z Funduszu Sprawiedliwości oprogramowania Pegasus prokurator krajowy skierował wniosek o uchylenie immunitetu byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia. Wkrótce do marszałka Sejmu mają trafić podobne wnioski dotyczące Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego.

Biuro Komunikacji i Promocji kierowanego przez senatora KO i prokuratora generalnego Adama Bodnara Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowało w piątek komunikat, w którym zaznaczono, iż w przestrzeni medialnej pojawiają się wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości o tym, że nie wiedzieli oni o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości zarządzanym przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz środowisko Suwerennej Polski.

Co rząd Mateusza Morawieckiego wiedział o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości?

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kryzys PiS w Małopolsce narasta. Przyspieszone wybory wchodzą w grę
Polityka
Jan Krzysztof Ardanowski chce założyć własną partię. Co na to PiS?
Polityka
Donald Tusk rozszyfrowuje skrót CPK. „To się skończyło definitywnie”
Polityka
Co z Pauliną Matysiak? Minister mówi o ultimatum dla posłanki Razem
Polityka
Złamane prawo przy 800+? NIK ma zastrzeżenia do kampanii rządu PiS