Wobec próby naruszenia granicy przez kilkudziesięciu imigrantów wspierający Straż Graniczną na tym odcinku granicy żołnierze z 1 Brygady Pancernej stacjonujący w tym rejonie oddali strzały ostrzegawcze w powietrze, a potem w ziemię.
Trzech żołnierzy biorących udział w tej interwencji miało potem zostać zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową (według relacji jednego z ich kolegów zatrzymanych zakuto w kajdanki), a teraz toczy się przeciwko nim postępowanie prokuratorskie za przekroczenie uprawnień - informował Onet.pl
Czytaj więcej
Trzech polskich żołnierzy usłyszało zarzuty prokuratorskie za oddanie strzałów ostrzegawczych w stronę napierających na granicę migrantów - podał Onet.
- To jest sprawa bulwersująca, zważywszy na to, że w ostatnim czasie nasi żołnierze byli szereg razy zaatakowani przy granicy. Bulwersujące jest to, w jaki sposób doszło do zatrzymania polskich żołnierzy, de facto ich aresztowania. Z tego, co wiemy, żołnierze zostali zatrzymani przez Żandarmerię Wojskową, zakuci w kajdanki, było to bardzo ostre zatrzymanie i jest to bulwersujące. To są dziś obrońcy granic, oni pełnią służbę niejednokrotnie w bardzo trudnych i wyczerpujących psychicznie warunkach. Takie potraktowanie żołnierzy, którzy bronią naszych granic, którzy pełnią bardzo trudną służbę jest bardzo bulwersujące. Musi być wyjaśnione, dlaczego w ogóle zastosowano tak daleko idące metody — komentował prezydent Andrzej Duda.
Dlaczego wobec żołnierzy zastosowano tak daleko idące środki przymusu jest sprawą bulwersującą i trzeba to wyjaśnić
Andrzej Duda