Paweł Szopa, twórca marki Red is Bad produkującej odzież patriotyczną, dostawał z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych zlecenia bez przetargów. Jak pisze Onet, dzięki ekipie Mateusza Morawieckiego Szopa kupił sobie m.in. bmw za milion i siedem mieszkań w Warszawie za gotówkę, a także zastanawiał się nad kupnem lamborghini za 4 mln złotych.
Lukratywne zlecenia dla Szopy dotyczyły m.in. dostaw sprzętu ochronnego podczas pandemii, agregatów prądotwórczych dla Ukrainy czy materiałów do zabezpieczania ukraińskich zabytków. Zamówienia te trafiały do Pawła Szopy, obecnie 31-letniego, mimo że nie miał doświadczenia w obrocie takimi towarami.
Czytaj więcej
„Jesteśmy stąd. Nie chcemy się wyrzec tradycji. Nie boimy się brać spraw w swoje ręce. Wierzymy w prywatną inicjatywę i ciężką pracę" – można przeczytać w manifeście Red is Bad. Niewiele spółek ma swój manifest. – Bo to ma być coś więcej niż firma – tłumaczą założyciele.
Jak pisze Onet, z właścicielem marki Red is Bad, do fanów której zalicza się m.in. prezydencka para, władze państwa zawarły "swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotychczas skalę".
Twórca Red is Bad Paweł Szopa pod lupą CBA
Zleceniami z RARS, kierowanej wówczas przez Michała Kuczmierowskiego, bliskiego współpracownika Mateusza Morawieckiego, dla firm Pawła Szopy CBA zainteresowało się już w połowie ubiegłego roku. Sprawe badała rzeszowska delegatura CBA, w grudniu w ramach śledztwa przeszukane zostały biura Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i firm Szopy.