Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera zapytany został w rozmowie z Polsat News, czy on bądź prezydent omawiali zakres współpracy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, który według doniesień medialnych miałby zostać nowym ministrem obrony narodowej. - Pan prezydent spotykał się z panem przewodniczącym Kosiniakiem-Kamyszem jako przewodniczącym Trzeciej Drogi - powiedział Siewiera.
Siewiera potwierdził także, że spotkania z ekspertami i politykami opozycji w zakresie bezpieczeństwa odbyły się już po wyborach. - Takich spotkań było co najmniej kilka z różnymi ekspertami, także z zakresu obronności - powiedział. Jak przekazał, celem tych spotkań było "przede wszystkim przekazanie informacji o elementach dotyczących reformy sił zbrojnych i polityki sojuszniczej, które dla pana prezydenta stanowią "czerwone linie”. - Szczęśliwie jest tak, że większość rozmówców powiedziała, że z ich perspektywy te kwestie nie podlegają zmianom - zaznaczył szef BBN.
Czytaj więcej
W środę w Sejmie ma odbyć się pierwsze czytanie projektu o finansowaniu in vitro z środków budżetu państwa. Do tej kwestii odniósł się szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, który zapowiedział, że Andrzej Duda nie będzie blokował projektu.
Szef BBN Jacek Siewiera: Opozycja powinna stworzyć raport otwarcia. To rzecz oczywista i wskazana
Szef BBN zapytany został także o chęć stworzenia raportu otwarcia przez nową większość sejmową. Miałby on być przeglądem podpisanych kontraktów zbrojeniowych. - Myślę, że raport otwarcia to rzecz oczywista i wskazana. Każda nowa administracja powinna zacząć od przeglądu zasobów i aktywów, którymi ma dysponować - powiedział Siewiera. - Poważnie rozważamy także w BBN uruchomienie strategicznego przeglądu bezpieczeństwa narodowego. Tak, żeby za kilkanaście miesięcy można było zamknąć kadencję pana prezydenta i podsumować stan bezpieczeństwa państwa. Nie tylko w obszarze zbrojeniowym, ale w wielu innych obszarach - dodał. - Decyzja w tym zakresie zapadnie po powołaniu nowego rządu - zaznaczył.
Jacek Siewiera zapytany został również, czy upolitycznienie armii jest dzisiaj problemem. - Rozdział armii od świata polityki i kontrola cywilna nad armią jest punktem spornym to naturalne - powiedział. - Rzeczywiście dowodzenie armią lepiej powierzyć wojskowym, jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji, jaki kształt powinna mieć armia, to są to decyzje polityczne. W tej roli żołnierz występuje jako narzędzie i z tej roli nie powinien wychodzić - dodał.