Ukraina prosi NATO o pomoc

Wołodymyr Zełenski przybył nieoczekiwanie do siedziby sojuszu atlantyckiego. Obawia się skutków przesunięcia zainteresowania Zachodu na Bliski Wschód.

Publikacja: 12.10.2023 03:00

Wołodymyr Zełenski niespodziewanie przyjechał w środę do Kwatery Głównej NATO

Wołodymyr Zełenski niespodziewanie przyjechał w środę do Kwatery Głównej NATO

Foto: AFP

Do ostatniej chwili w tajemnicy, z oczywistych powodów bezpieczeństwa, trzymana była wizyta prezydenta Ukrainy w Brukseli. Wołodymyr Zełenski przyjechał w środę do Kwatery Głównej NATO przed spotkaniem ministrów obrony państw członkowskich i tzw. platformy Ramstein, czyli organu koordynującego pomoc wojskową dla Ukrainy nie tylko ze strony NATO, ale też jego partnerów. Na spotkania tej rangi Zełenski nigdy nie przyjeżdżał, zresztą w ogóle siedziby sojuszu północnoatlantyckiego nie odwiedził od inwazji Rosji na Ukrainę.

Sytuacja jest jednak szczególna. Agresja Hamasu na Izrael i groźba poważnej militarnej eskalacji na Bliskim Wschodzie stwarzają dla Ukrainy ryzyko spadku zainteresowania ze strony Zachodu, i to zarówno w wymiarze politycznym, jak i militarnym.

Czytaj więcej

F-16 dla Ukrainy? Austin: Kiedy zaczniemy dostrzegać dodatkowe możliwości

Od początku Ukraina potępiła atak Hamasu na Izrael i Zełenski używa tej tragedii jako argumentu na rzecz zjednoczenia wolnego świata przeciw Rosji i Iranowi. Przekonuje, że próba destabilizacji na Bliskim Wschodzie służy właśnie tym dwóm autorytarnym reżimom i że Zachód powinien stawić im czoła.

W Brukseli ukraiński prezydent zaapelował do światowych przywódców, żeby wsparli Izrael i żeby odwiedzili ten kraj, okazując solidarność z ludźmi zaatakowanymi przez terrorystów.

Czytaj więcej

Biden rozważa ogromny pakiet dla Ukrainy. Nawet 100 mld dolarów jednorazowej pomocy

Ale Zełenski przyjechał też do Brukseli przypomnieć partnerom, że Ukraina ciągle potrzebuje uzbrojenia. Systemy obrony powietrznej i broń dalekiego zasięgu są priorytetem. – Potrzebujemy konkretnych rzeczy i potrzebujemy ich w bardzo konkretnych punktach geograficznych na naszym terenie, aby ocalić sieci energetyczne, ocalić ludzi, ocalić zboże, ocalić te szlaki dla Afryki, Azji i świata – powiedział Zełenski. To jest potrzebne do kontrofensywy, do wypchnięcia Rosji z terytorium Ukrainy. Ale dla codziennej obrony Ukraina potrzebuje artylerii, w szczególności tak deficytowej od miesięcy amunicji.

Po rozmowie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, ukraiński prezydent pojechał na spotkanie z premierem Belgii. I nieoczekiwanie Alexander De Croo obiecał przekazanie myśliwców F-16 w 2025 roku. Do tej pory Belgia twierdziła, że wycofywane z użytku maszyny (zastąpią je w najbliższych latach nowocześniejsze F-35) nie nadają się do przekazania Ukrainie. Okazuje się jednak, że od strony technicznej będą się one nadawały do użycia.

Pozostaje decyzja polityczna, którą podejmie nowy rząd wyłoniony w wyborach w 2024 roku. Nieoficjalnie media belgijskie podają, że mowa o „przynajmniej dwóch–czterech maszynach”. Belgia jest już w koalicji myśliwców założonej przez Holandię i Danię, ale do tej pory zaangażowała się tylko w szkolenia ukraińskich pilotów. Przekazanie maszyn obiecały wcześniej właśnie Holandia i Dania.

Inne kraje też obiecują dodatkową pomoc przed spodziewaną zimową ofensywą Rosji. Niemcy ogłosiły pakiet wart 1 mld euro, obejmujący dodatkowy system obrony powietrznej Patriot oraz systemy obrony powietrznej IRIS-T i Gepard. Rumunia, którą Zełenski odwiedził w przeddzień przyjazdu do Brukseli, obiecuje wsparcie systemów obrony powietrznej i artylerii, kolejne transze pomocy przedstawiają też USA i Wielka Brytania.

Do ostatniej chwili w tajemnicy, z oczywistych powodów bezpieczeństwa, trzymana była wizyta prezydenta Ukrainy w Brukseli. Wołodymyr Zełenski przyjechał w środę do Kwatery Głównej NATO przed spotkaniem ministrów obrony państw członkowskich i tzw. platformy Ramstein, czyli organu koordynującego pomoc wojskową dla Ukrainy nie tylko ze strony NATO, ale też jego partnerów. Na spotkania tej rangi Zełenski nigdy nie przyjeżdżał, zresztą w ogóle siedziby sojuszu północnoatlantyckiego nie odwiedził od inwazji Rosji na Ukrainę.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kontrole na granicy z Niemcami. Kto i czego powinien się spodziewać?
Polityka
Strefa Schengen pęka w szwach. Holendrzy chcą ograniczyć napływ migrantów
Polityka
Kolejne ważne wybory na wschodzie Niemiec. Brandenburgia szczególnie prorosyjska
Polityka
Nowa Komisja Europejska: bezpieczeństwo i obrona dla Europy Wschodniej i Północnej
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Polityka
"Oto skład mojego gabinetu". Ursula von der Leyen przedstawiła nowych komisarzy KE