Wybitna ekonomistka nie dostanie posady w KE. Bo jest Amerykanką

Amerykanka nie będzie pilnowała konkurencji w Unii Europejskiej. „Nie” powiedziała Francja.

Aktualizacja: 20.07.2023 06:31 Publikacja: 20.07.2023 03:00

Komisarz Margrethe Vestager: Amerykanka była najlepsza

Komisarz Margrethe Vestager: Amerykanka była najlepsza

Foto: AFP

To miała być zwykła biurokratyczna procedura rekrutacyjna, którą nie ekscytują się media, a o jej wyniku informuje lub nawet nie krótki komunikat wydany przez służby prasowe Komisji Europejskiej. Tymczasem od wielu dni sprawą żyją media francuskie, interweniują eurodeputowani, unijni komisarze, a nawet prezydent Francji.

W rezultacie wysoce wykwalifikowana kandydatka rezygnuje z proponowanej jej posady. Bo jest Amerykanką.

Zmienione zasady

Fiona Scott Morton jest wybitną ekonomistką, wykłada na Uniwersytecie Yale, doradzała prezydentowi Obamie, była też konsultantką największych koncernów cyfrowych. Zgłosiła się na konkurs rozpisany przez Komisję Europejską na stanowisko głównego ekonomisty w Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji.

Czytaj więcej

Komisja Europejska nie dla obywatelki USA. Dlaczego Fiona Scott Morton nie będzie pilnować konkurencji w UE?

W tym korporacyjnym świecie to posada bardzo ważna: osoba ta doradza komisarzowi w kluczowych sprawach, jak fuzje i przejęcia czy pomoc publiczna – czyli jak utrzymać uczciwą konkurencję na unijnym rynku. W tej dziedzinie KE ma nieograniczone kompetencje. W konkursie wymagano również kwalifikacji dotyczących rynku cyfrowego, bo coraz więcej pracy urzędy antymonopolowe na całym świecie mają właśnie z pilnowaniem konkurencji w tym sektorze.

Gdy rozpisano konkurs, okazało się, że nie ma wielu dobrych kandydatów. Zmieniono więc zasady i wyjątkowo pozwolono, żeby dokumenty składały także osoby, które nie są obywatelami jednego z 27 państw UE.

Fiona Scott Morton zgłosiła swoją kandydaturę. Oprócz niej było jeszcze tylko troje kandydatów, którzy spełniali konkursowe wymogi, przy czym – jak twierdzi Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE nadzorują dyrekcję ds. konkurencji – Amerykanka była najlepsza. A jak twierdzą nieoficjalnie źródła w KE, jest po prostu „niesamowicie” dobra.

Francuska furia

Niestety, ma paszport USA i to wywołało natychmiastową furię francuskich mediów. Skrytykowały one tę decyzję, wskazując też na możliwy konflikt interesów, bo kandydatka doradzała kiedyś amerykańskim koncernom cyfrowym.

Temat podchwycili eurodeputowani i trzy największe grupy w Parlamencie Europejskim wyraziły zaniepokojenie nominacją i poprosiły komisarz Vestager o wyjaśnienia. – Czyż nie mamy w UE doskonałych ekonomistów? – zapytała na Twitterze Stéphanie Yon-Courtin z frakcji liberalnej.

Vestager tłumaczyła, że wybrana kandydatka jest po prostu najlepsza i nie ma żadnych podstaw, żeby zmieniać decyzję w tej sprawie. Ale krytyka nie ustała i przyłączył się do niej nawet Emmanuel Macron.

List z wątpliwościami w tej sprawie napisało pięcioro komisarzy – z Francji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii i Luksemburg

– Jestem bardzo przywiązany do wzajemności, byłbym za taką konfiguracją, gdybym widział, że Amerykanie zatrudniają europejskiego ekonomistę, aby był w centrum decyzji Białego Domu – powiedział francuski prezydent.

List z wątpliwościami w tej sprawie napisało pięcioro komisarzy – z Francji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii i Luksemburga. Apelowali, żeby Vestager i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przemyślały ten wybór.

W tej sytuacji amerykańska kandydatka wycofała się z procedury rekrutacyjnej. Uznała, że bez poparcia państw członkowskich nie będzie w stanie w sposób wiarygodny wypełniać swojej roli w Komisji Europejskiej.

Południe kontra Północ

Zamieszanie wokół tej konkretnej procedury rekrutacyjnej nie ma precedensu. Stanowisko głównego ekonomisty w Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji to czasowy kontrakt. I choć osoba je piastująca ma wiele do powiedzenia w sprawach konkurencji na unijnym rynku, to jednak ostateczne decyzje podejmuje kolegium komisarzy, na wniosek komisarza ds. konkurencji.

Emocje wokół Amerykanki pokazują nie tylko, jak wrażliwa jest Francja na punkcie paszportu z USA. Na wierzch wychodzą też znane od dawna animozje między komisarzami.

Z jednej strony bardzo prorynkowa i nastawiona na wolną konkurencję Dunka Margrethe Vestager, z drugiej potężny komisarz rynku wewnętrznego Francuz Thierry Breton, lobbujący usilnie na rzecz europejskiego protekcjonizmu w obronie przed USA i Chinami.

Tę pierwszą popierają komisarze głównie z Europy Północnej, w tym np. wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis. Tego drugiego – komisarze z Europy Południowej. Ostateczne decyzje należą do Ursuli von der Leyen, która musi lawirować nie tylko między samymi komisarzami, ale też reprezentowanymi przez nich różnymi interesami Północy i Południa. W tej sprawie wygrało Południe.

To miała być zwykła biurokratyczna procedura rekrutacyjna, którą nie ekscytują się media, a o jej wyniku informuje lub nawet nie krótki komunikat wydany przez służby prasowe Komisji Europejskiej. Tymczasem od wielu dni sprawą żyją media francuskie, interweniują eurodeputowani, unijni komisarze, a nawet prezydent Francji.

W rezultacie wysoce wykwalifikowana kandydatka rezygnuje z proponowanej jej posady. Bo jest Amerykanką.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Eksplozja Nord Stream. Co śledczy z Niemiec zarzucają Polsce? "Nie do pomyślenia"
Polityka
Były wiceprezydent z partii Donalda Trumpa zagłosuje na Kamalę Harris
Polityka
Nowy rząd Francji bez lewicy. Emmanuel Macron oskarżony o to, że "ukradł wybory"
Polityka
"Oskarżony jest kandydatem". Donald Trump nie usłyszy wyroku przed wyborami
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Polityka
Nagła rezygnacja kandydata Słowenii na komisarza po rozmowie z Ursulą von der Leyen. "Nie podzielamy koncepcji"
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki