Pakt senacki coraz bliższy. Pozostała decyzja w sprawie okręgów na Mazowszu i w Wielkopolsce

Ustalenia dotyczące paktu senackiego weszły w decydującą fazę. Do rozstrzygnięcia ostatni kandydaci w 100 okręgach wyborczych.

Aktualizacja: 27.06.2023 06:30 Publikacja: 27.06.2023 03:00

Liderzy opozycji (Donald Tusk, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzsty i Władysław Kosiniak-Kamysz) od

Liderzy opozycji (Donald Tusk, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzsty i Władysław Kosiniak-Kamysz) od miesięcy nie mogą znaleźć porozumienia

Foto: PAP/Leszek Szymański

Rozmowy na temat paktu senackiego wkroczyły na nowy poziom – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Jak podkreślają nasi rozmówcy z opozycji znający sytuację, na tym etapie potrzebne jest spotkanie w gronie liderów partii tworzących senackie porozumie, tak by rozstrzygnąć o ostatnich okręgach wyborczych. Z naszych informacji wynika, że do decyzji pozostały przede wszystkim okręgi w dużych miastach, głównie w dwóch województwach – na Mazowszu i w Wielkopolsce. – Bez spotkania liderów ogłoszenie porozumienia nie będzie możliwe – mówi jeden z naszych informatorów.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że najwięcej w tej chwili zależy od decyzji największej partii i jej kierownictwa, czyli Donalda Tuska. W Sejmie w kuluarach mówi się też o dodatkowych badaniach potrzebnych przed finalnym spotkaniem liderów. – Ogłoszenie 100 nazwisk możliwe jest w pierwszej połowie lipca – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Oficjalnie sytuacja jest bliska porozumienia. – Uzgodniliśmy kandydatów w 75 proc. okręgów wyborczych do Senatu – mówił w ubiegłym tygodniu w programie #RZECZoPOLITYCE sekretarz klubu Lewicy Dariusz Wieczorek, negocjujący pakt w imieniu Lewicy.

Czytaj więcej

Dariusz Wieczorek: Uzgodniliśmy kandydatów w 75 proc. okręgów wyborczych do Senatu

Pakt senacki. Długie rozmowy opozycji

Pakt senacki 2023 ma już swoją długą historię. Oficjalnie wstępne porozumienie przedstawiciele PSL, Polski 2050, PO, Lewicy oraz samorządowców podpisali już w lutym tego roku. Rozmowy wcześniej trwały wiele miesięcy. W lutym jednak nie ogłoszono żadnych nazwisk kandydatów i kandydatek. Wcześniejsze ustalenie, jeszcze z ubiegłego roku, jest proste – wszyscy obecni senatorowie mogą kandydować ponownie ze swoich okręgów, jeśli tego chcą. To jeszcze ustalenia z jesieni 2022 r. W praktyce politycy opozycji pozostawili sobie w lutym czas na dodatkowe badania i rozmowy. Teraz zbliża się czas rozstrzygnięć. Wcześniej zarówno oficjalnie, jak i nieoficjalnie można było usłyszeć, że sprawa zostanie zamknięta jeszcze przed wakacjami.

Sejmowa i senacka roszada

Jakie nowe nazwiska mogą pojawić się w Senacie? Ze strony PSL senatorem może zostać np. były premier Waldemar Pawlak. Od miesięcy mówi się też np. o kandydaturze byłego rzecznika praw obywatelskich prof. Adama Bodnara oraz o starcie niektórych samorządowców do Senatu (i do Sejmu). Obecnie nic nie wskazuje jednak, by „desant” samorządowców do parlamentu miał nastąpić. Jednym z nowych nazwisk jest marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, która kilka tygodni temu na łamach „Życia Regionów” zadeklarowała chęć startu do Senatu.

Czytaj więcej

Elżbieta Anna Polak: Sam monitoring nie pomoże Odrze

Więcej w tym roku może być przesunięć na linii Senat–Sejm. Już wiosną portal Interia.pl pisał o możliwym starcie do Sejmu obecnego senatora Krzysztofa Brejzy. W tym kontekście pojawiają się też nazwiska Bogdana Klicha, Marcina Bosackiego czy Bogdana Zdrojewskiego, którzy mieliby być lokomotywami wyborczymi w swoich okręgach do Sejmu. Cel jest prosty – maksymalizacja wyniku i mobilizacja wyborców. Senat uważany jest przez opozycję za ważny (również, a może przede wszystkim pod względem symbolicznym), ale oczywiście starcie o władzę rozstrzygnie się w Sejmie. – Wszyscy spodziewamy się morderczej, wyrównanej kampanii. Już widać tego zapowiedzi. Każde nazwisko na liście się będzie liczyć – mówi jeden z naszych informatorów z KO. Ale Senat ma też inne znaczenie – jako przykład współpracy opozycji.

PiS: Opozycja się kłóci

Do swojej senackiej kampanii szykuje się też oczywiście Nowogrodzka. Tym razem mają zostać wyciągnięte wnioski z kampanii w 2019 roku, gdy PiS straciło kontrolę nad Senatem. Ale w poniedziałek sztab PiS zaprezentował też kolejny element kampanijnego przesłania dotyczący opozycji właśnie. – Polacy oczekują zgody, współpracy i rządzących, którzy będą bronić interesu narodowego – mówił w poniedziałek rzecznik PiS Rafał Bochenek. PiS akcentuje jednocześnie w internecie różnice między „skłóconą opozycją” a obozem rządzącym, wykorzystując zdjęcia z niedawnego wiecu w Bogatyni, gdzie pojawili się wszyscy liderzy partii tworzących koalicję.

To wszystko sprawia, że rośnie znaczenie sygnałów ze strony opozycji pokazujących współpracę, takich jak pakt senacki.

Polityka
Był wiceministrem w rządzie Donalda Tuska, został regentem u monarchistów
Polityka
Za wzrost poparcia dla Konfederacji odpowiada narcyzm grupowy
Polityka
Donald Tusk „docenia starania prezydenta Andrzeja Dudy”. Krytykuje PiS i Konfederację
Polityka
Morawiecki: Tusk powinien się modlić za zwycięstwo Nawrockiego
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Siemoniak: Tusk mówił, że użyjemy wszystkich środków
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń