Najbliższe wybory parlamentarne będą przeprowadzone już na podstawie danych z Centralnego Rejestru Wyborców – potwierdziliśmy w Ministerstwie Cyfryzacji. System niesie fundamentalne zmiany – o wiele łatwiej wyborca będzie mógł dokonać zmiany, gdzie chce głosować. Zmiany w spisie wyborców dokona system, a nie gminny urzędnik i to zaledwie trzy dni przed wyborami.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” kończą się testy systemu informatycznego, na którym opierać się będzie Centralny Rejestr Wyborców. Zastąpi on lokalne rejestry prowadzone dotychczas przez gminy. Do końca czerwca nastąpi migracja danych z bazy PESEL i Krajowego Biura Wyborczego oraz z gmin, by w lipcu rozpocząć ich weryfikację. – Na początku sierpnia Centralny Rejestr Wyborców będzie gotowy – zapewnia nas minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Czytaj więcej
Politycy opozycji mają wątpliwości dotyczące przebiegu wyborów parlamentarnych. Wszystko za spraw...
Co zmienia Centralny Rejestr Wyborców? Migracje bez meldunku
Zbudowania Centralnego Rejestru Wyborców domagała się m.in. Państwowa Komisja Wyborcza po ostatnich wyborach prezydenckich 2020 r., które wypadły w wakacje i spowodowały ogromne perturbacje wyborców, którzy musieli występować o zaświadczenie ze swojej gminy, że będą głosowali w innym okręgu. „Obywatele łatwiej i szybciej będą mogli zmienić miejsce głosowania w wyborach” – tłumaczy rządowy portal zalety CRW. Okazuje się jednak, że nie zniknie możliwość patologii – sztucznego dopisywania się do rejestru w danej gminie – by zagłosować na swojego kandydata. Teraz będzie to jeszcze łatwiejsze.
Czy Centralny Rejestr Wyborców nie spotęguje patologii?
W rejestrze automatycznie będą ujęci ci wyborcy, którzy mają adres zamieszkania właściwy dla tego obwodu (każdy będzie mógł w bazie zobaczyć swoje dane online). Tyle tylko, że teraz dzięki systemowi łatwiej będzie można zmienić dane o tym gdzie mieszkamy. Np. jesteśmy zameldowani w Krakowie, ale chcemy głosować w Warszawie. Wystarczy że wejdziemy do systemu i podamy, że mieszkamy w Warszawie i tu chcemy głosować. Dotychczas zmiany musiał nanieść ręcznie urzędnik, a wyborca musiał udowodnić, że w Warszawie mieszka, np. pokazać umowę najmu mieszkania (urzędnicy również weryfikowali adresy). W nowym systemie tego nie będzie. Nowym rozwiązaniem jest ujmowanie w spisie wyborców tych osób, które jednorazowo tylko będą głosować w danym obwodzie głosowania. Osoby te będą ujęte w tym spisie, ale w odrębnej jego części i wyłącznie w kolejności alfabetycznej - wynika z rozporządzenia ministra cyfryzacji.